Karolina Nowicka Karolina Nowicka
2864
BLOG

Kościół - jedna z najgorszych organizacji, jakie widział świat

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 344


Potworności dokonywane przez Kościół nawet jeszcze w XXtym wieku powinny w końcu ujrzeć światło dzienne, a jego bezkrytyczni wyznawcy – zastanowić się, czy warto się kompromitować gorliwą obroną takiej instytucji. Polecam wstrząsający artykuł:

W misyjnych szkołach w Kanadzie dokonywano "kulturowego ludobójstwa", jak dziś określa się ten proces, zmuszając dzieci do przyjmowania kultury i języka kolonizatorów. Dzieci poddawane były nie tylko religijno-kulturowej indoktrynacji, ale też fizycznej przemocy. Przemoc psychiczna, jak przekonywanie dzieci, że nie posiadają dusz, a ich rodzice to prymitywni heretycy, była normą. Ponad 150 tys. dzieci odseparowano od rodzin i indoktrynowano, a tysiące z nich na zawsze zaginęło.

[...] Leguerrier był wtedy młodym księdzem i miał w sobie ewangelizacyjny ogień. Tłumaczył Biblię na język kri i z zapałem zakładał coraz to nowsze misje wśród rdzennej ludności. Szybko awansował. W 1967 r. Henri Belleau (ten, który nie chciał nadaremno wzywać pomocy do trzech zaginionych chłopców) nałożył mu na palec pierścień biskupi. Był to znak zaślubin z Dioecesis Musonitana, diecezją Moosonee. Leguerrier zmarł w 1995 r. Potem okazało się, że policyjne notatki na temat czynów biskupa wobec dzieci zajmują ponad trzy tysiące stron.

Takiego bestialstwa nie sposób wymazać z pamięci. Nie sposób wybaczyć. Odbieranie dzieci rodzicom, indoktrynacja, przemoc... Coś takiego powinno raz na zawsze odciąć każdego przyzwoitego człowieka od tej megakorporacji. Prawda?

A jednak nie. Wciąż wielu ludzi dostaje piany na ustach, kiedy czyta krytykę Kościoła, duchownych czy samego chrześcijaństwa. Ludzie cytujący te fragmenty Biblii, w których mowa o karaniu homoseksualistów śmiercią, są brani w obronę i traktowani jak niewinne ofiary złego „postępu”, a ci, którzy osądzają Kościół za jego zaniedbanie rozliczania księży-pedofilów (jak choćby ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski czy Tomasz Terlikowski) są oblewani pomyjami. Jakie to... chrześcijańskie.


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo