Ostatnio wybuchła histeria wśród niektórych katolików, że pewni politycy chcieliby zakazać spowiadania dzieci. No cóż, czasami warto pomyśleć, zanim zacznie się wrzeszczeć o dyskryminacji. Zachęcam do przeczytania CAŁEGO wywiadu z byłym jezuita, panem Stanisławem Obirkiem, który jasno i dosadnie mówi, co myśli o spowiedzi:
Ja jako były jezuita mogę powiedzieć, że spowiedź jest po prostu szkodliwa. Większość księży w Polsce nie jest przygotowana do tego, by mądrze spowiadać. Nieprzygotowani ludzie, którzy nie mają ani narzędzi psychologicznych, ani oparcia w szeroko rozumianym humanizmie, odwołują się więc do buchalteryjnego systemu wyliczanek, którego karykaturę obserwowałem w Niemczech. [...]Do tej pory nie miałam własnego zdania na ten temat. Wydawało mi się to kwestią nieistotną, rozdmuchaną przez polityków z lewej strony. Teraz zaś cieszę się, że moje dziecko nie doświadczy tego stresu, jaki fundują wierzący i praktykujący rodzice swoim pociechom. Lepiej, żeby nikt jej nie grzebał w sumieniu.
Co innego dorośli ludzie. Jeśli chcą, mają taką potrzebę, czują się z tym dobrze – niech się spowiadają. Nie każdy umie samodzielnie kierować swoim życiem. Jeśli ktoś potrzebuje przewodnika, to spowiedź może się okazać dlań korzystna.
Komentarze