Karolina Nowicka Karolina Nowicka
395
BLOG

Epoka oświeconych idiotów

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Psychologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14


Z wielką przykrością stwierdzam, iż wielu inteligentnych i oczytanych ludzi, którym mogę tych przymiotów tylko pozazdrościć, jest kompletnie nieświadomych własnego cognitive bias, stronniczości, uprzedzeń i braku obiektywizmu. Dobierają sobie lektury i programy pod kątem własnego światopoglądu, odrzucając wszystko, co do niego nie pasuje, a potem narzekają, jak to ich ideologiczni oponenci są zmanipulowani, zaślepieni, niezdolni do racjonalnego rozumowania, no ale przecież wystarczy tylko się "nawrócić"... Założę się, że czują się iście szampańsko i zupełnie nie mają wyrzutów sumienia, kiedy beztrosko dorzucają do skądinąd ciekawych rozważań ogromną porcję subiektywnych przekonań, którym próbują nadać rangę naukowości.

Uważają, że można obiektywnie i raz na zawsze ustalić, co jest dobre, a co złe - bez zahaczenia o Boga! Że można przekonać drugiego człowieka do zmiany zapatrywań za pomocą uporczywych i żarliwych debat. Że jeśli iluś ludzi ich popiera i bije im brawo, to z pewnością świadczy to o słuszności obranej drogi. I już się nie zmienią. Są na to za starzy. Zrujnowałoby to ich identyfikację, zaburzyło porządek świata, zniekształciło rzeczywistość.

To o was, drodzy bliźni. A przynajmniej o znakomitej większości z was. Nie dojdziecie do porozumienia w sprawie aborcji, eutanazji, rasizmu, islamu, Kościoła, wychowywania dzieci, praw człowieka i zwierząt, emerytur, narkotyków, handlu bronią, Smoleńska, globalnego ocieplenia czy Donalda Trumpa. Kierujecie się ściśle wyselekcjonowaną wiedzą, odrzucając to, co "niewiarygodne" - ale tak robi każdy. Ja jestem taka sama. Mój umysł tak racjonalizuje pozyskane dane, by pasowały do założeń. Owszem, przyznaję się do błędu, ale tylko gdy chodzi o twarde fakty. Poglądów nie zmieniam, gdyż są częścią mnie. Mogę je jedynie zmodyfikować, by nie odstawały zbytnio od rzeczywistości.

Tak więc rozumiem wasze frustracje, złość, niepokój, rozgoryczenie. Internet zarzucił was bilionem informacji, umożliwił osądzanie i ferowanie wyroków - i poczuliście się silni i mądrzy. Żeby jednak podtrzymać to złudzenie, musicie uważać każdego, kto się z wami nie zgadza, za durnia lub przynajmniej błądzącego po omacku ślepca. Tylko to gwarantuje spójność rzeczywistości.

Powyższy tekst ten jest moim subiektywnym odbiorem świata, ludzi, głoszonych przezeń tez i teorii. Wielu mówiło mi, że jestem głupia, zaczadzona tą czy inną ideologią, wypowiadam się o czymś, o czym nic nie wiem - i pewnie mają rację. Możecie zatem prychnąć na ten tekst, olać go i powrócić do błogiego samozadowolenia. W końcu każdy z nas - łącznie ze mną - walczy o swoją rację.


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości