Wstępną analizę przyczyn awarii sporządzili eksperci z Politechniki Warszawskiej: profesor Zbigniew Kledyński i dr inż. Apoloniusz Kodura. W ich ocenie nie dochowano należytej staranności przy łączeniu i izolowaniu poszczególnych elementów. Opinię naukowców potwierdzają oględziny miejsca awarii. Do pęknięcia rurociągu ciśnieniowego z tworzywa sztucznego doszło w sąsiedztwie jego połączenia z odcinkiem rurociągu stalowego. To było w 2019 roku. https://kronika24.pl/oczyszczalna-sciekow-czajka-poznalismy-przyczyny-awarii-kolektora-w-warszawie/
Eksperci sporządzili ekspertyzę a ozoniści przyjęli ekspertyzę i nadszedł 2020 r. Dzień po najnowszej ekspertyzie rury z tworzywa sztucznego nie wytrzymały ciśnienia ścieku i tak jak to z rurami obciążonymi siłami przekraczającymi wszystkie normy normalnie pierd... O skutkach pierdol... pisać nie muszę, ale że dwie awarie nastąpiły, a nastąpić nie mogły już tak.
Szkoda też liter na opisanie konstrukcji wykonanej z rur, ponieważ zdarzyć się może, że rur w konstrukcji brak, a jeśli są, to mogą być niedrożne, bez uszczelek, totalnie dziurawe i, krótko mówiąc, do dupy a zespół montażystów rurowych i nadzorców permanentnie pijany lub pozbawiony podstawowej wiedzy rurociągowej.
Stało się więc to, co stać się nie mogło, bo w 2011 r. dokonano modernizacji oczyszczalni ścieków Czajka, wprowadzając system sterowania ściekami STAR 2. Jak to działa proszę poczytać:https://www.kierunekwodkan.pl/artykul,4332,sterowanie-oczyszczalnia-sciekow-nowoczesne-metody-8211-aspekty-techniczne-i-ekonomiczne.html
Na zakończenie dodam, że systemy sterowania ściekami to ponad 50% kosztów budowy oczyszczalni. W przypadku Czajki może być nawet 70%. Dlaczego tak drogo? Dlatego, że system musi przewidzieć brak rur lub ich niedrożność i sprytnie w chwilach zagrożenia zamknąć przepływ ścieku. Dlaczego wyłączono system i kto maczał paluchy w ścieku, eksperci nie odważyli się ujawnić? A ozonizator warszawski w swoim żywiole. Tylko Wisły żal.
