Podczas konferencji prasowej Kołodziejczak pokazał raport, który otrzymał z kandyjskiej organizacji. Wynika z niego, że telefon był szpiegowany ok. 16 maja 2019 roku.
Citizen Lab podało numer seryjny urządzenia, które miało być śledzone. Problem w tym, że jest on przypisany do modelu IPhone 11 Pro, który miał swoją premierę 10 września 2019 roku, czyli blisko trzy miesiące później niż miał mieć miejsce domniemany atak.Biejbaranie
Powoli wali się tajemniczy świat, w którym żyją podsłuchiwani na własne życzenie kastraci i zastanawiam się, dlaczego ofiarami zawsze stają się ludzie posiadający certyfikaty potwierdzające ich najwyższe wykształcenie. To, że podsłuchany głąb opowiada pierdoły godne pacjenta zakładu psychiatrycznego, jeszcze jest zrozumiałe, ale jak za głąbem idą nauczyciele akademiccy, profesorowie, wybitne matoły i politycy tacy sami budzić może tylko śmiech litości. Taka pierdołowata kasta półinteligentów chce rządzić milionami ludzi, dzielić miliardy złotych zajumanych kaście pracującej, a nie potrafi logicznie ocenić zjawisk normalnych, które im towarzyszą.
Absolwenci szkoły podstawowej wiedzą, że jedynymi miejscami wolnymi od podsłuchu są bory, lasy i chyba cmentarze, ale tu byłbym ostrożny z oceną, a taki półinteligent zdziwiony, że wszystko o nim wiedzą. Najbardziej podziwiam tych, co otoczeni luksusem sprawy służbowe i prywatne w najnowocześniejszych limuzynach poruszają. Pojazd w stu procentach monitorowany i gdzie każdy świst i szelest zostaje zarejestrowany, wydaje im się najbezpieczniejszym miejsce do prowadzenia spraw ważnych.
To trzeba być dopiero debilem by z taką wiarą i wiedzą zabierać głos w sprawach, o których pojęcia się nie posiada.
