Europoseł KO Radosław Sikorski grozi pozwem dziennikarzowi TVP Cezarowi Gmyzowi, w związku z wpisem w mediach społecznościowych.
Dziennikarze "NCR" przeprowadzili śledztwo, które wykazało, że eurodeputowany KO otrzymuje z ZEA 93 tys. euro rocznie. Sikorski otrzymuje tę kwotę za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas."Konferencja została utworzona przez Emiraty nieco ponad 10 lat temu jako sposób na prowadzenie międzynarodowej dyplomacji za pomocą 'miękkiej siły'" – podaje holenderska gazeta. Wydarzenie nabrało kształtu stałej instytucji, a jej działalność jest zamknięta dla mediów. "NCR" opisuje, że " Sikorski zasiada w jej radzie doradczej od 2017 roku, w wyniku czego otrzymał już prawie pół miliona euro od Ministerstwa Spraw Zagranicznych Emiratów Arabskich".dorzeczy
Oświadczenie o stanie majątkowym złożone więc o wygłupach holenderskiej prasy pisać nie muszę, ale o pierdołach wymyślanych przez tych, co Sikorskiemu chcą dopieprzyć, warto wspomnieć. Tym bardziej że członkami międzynarodowej rady doradczej Sir Bani Yas Forum (SBYF) są takie członki międzynarodowe, że Sikorski przy nich to fiucik. Tam taka rzeka szmalu płynie, że te kilka dolców i afera hotelowa wymyślona przez Tarczyńskiego to drobiazgi, o których dżentelmeni nie mówią.
Powracam więc do Sir Bani Yas Forum (SBYF), które corocznie zaprasza na konferencje ministrów spraw zagranicznych i inne osoby. To, że naszych ministrów nikt nie zapraszał, ma swoje przyczyny, ale nie jest to tematem notki i poruszanym nie będzie. Wystarczy, że Sikorski udział w konferencjach brał i za wszystkich myślał. Bo myślenie jest podstawą Sir Bani Yas Forum i tu w myślenie zaangażowało się stowarzyszenie Atlantic Council, niezależny think tank z siedzibą w Waszyngtonie oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych Emiratów.
W konferencjach SBYF uczestniczyli: były dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) David Petraeus i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego George'a W. Busha, Stephen Hadley; z Europy były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair i była wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Federica Mogherini; oraz byli ministrowie spraw zagranicznych John Baird z Kanady i Murray McCully z Nowej Zelandii. No i Sikorski z Polski.
Z Atlantic Council odeszli: James L. Jones, który zrezygnował z funkcji przewodniczącego, aby służyć w gabinecie prezydenta Obamy jako doradca ds. Bezpieczeństwa narodowego. Susan Rice również opuściła Radę i została ambasadorem USA przy ONZ; Richard Holbrooke został specjalnym wysłannikiem do Afganistanu i Pakistanu, generał Eric K. Shinseki został sekretarzem, a Anne-Marie Slaughter została szefem sztabu w Departamencie Stanu.
Wymienieni to czubek góry lodowe i jak teraz PiS i nasze CBA tej kupy lodu nie rozpierdzielą to do czubków trafią.
Przy okazji zdjęcie pisma CBA do Sikorskiego. Jak Sikorski pismo ujawnił, to wylazło, że sypnął agentów CBA i tu zainteresowani upierdzieleniem Sikorskiego kombinują jak czyn Sikorskiego nazwać. Dla zainteresowanych tematem podrzucam dane kontaktowe do agentki 
Komentarze