Nawrocki uciekł, wataha liże rany

Pierwsza notka dotycząca watahy i Nawrockiego jest TUTAJ, a teraz czas na pokazanie jak bezlitosna wataha zamieniła się w sforę miniaturowych kundli.

Po prawej stronie jest kopia która wpadła w ręce ludzi dobrej woli i już sfora ruszyła do ataku zaślepiona żądzą morderczą. 

Specjalnie usunięto odbiorcę Oświadczenia z dnia 10 sierpnia 2012 r. ponieważ jest to tylko oświadczenie skierowane do organów publicznych które mają obowiązek udzielenia pomocy socjalnej.  Z tego właśnie urzędu wyrwano załączoną kopię.

Bez takiego oświadczenia urząd nie ma możliwości udzielić pomocy i takich oświadczeń są setki a może nawet miliony. 

Proszę wpisać tekst: ,,... dostarczać mu pożywienie, ubrania, mieszkanie, światło, opał, pomoc i pielęgnację w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający miejscowym zwyczajom " i ukaże się ogólnie przyjęty tekst znajdujący się na stronach o tematyce prawniczej, społecznej i ... wie jeszcze, jakiej.

 Sam redagowałem i podpisywałem podobne oświadczenia, więc wiem, co piszę. Ponieważ Jerzy Żywicki nie posiadał umowy notarialnej określającej detalicznie kto, jak, kiedy i w jakiej wysokości sfinansuje kaprysy Jerzego, urząd socjalny zmuszony był do udzielenia pełnej opieki socjalnej. Tak więc sprawa jest zakończona, a sfora kundli leży z podkulonymi ogonami. 

,,Umowa dożywocia musi być sporządzona i zawarta w formie aktu notarialnego, pod rygorem nieważności. Najistotniejsze elementy, które powinny się w niej znaleźć to natomiast przeniesienie prawa własności nieruchomości oraz określenie zobowiązań nabywcy wobec dożywotnika.

W umowie dożywocia przede wszystkim powinny zostać jasno określone zasady dożywotniego utrzymania zbywcy nieruchomości. Jeżeli prawa i obowiązki nie zostały jasno wyszczególnione w umowie, wówczas będą one wynikać z zapisów Kodeksu cywilnego".