Niedzielne potwierdzenie wygranej PiS było tylko formalnym i zwyczajowym głosowaniem przyklepane i przylazł czas na pracę. Oczywiście nie dla wszystkich. Tak to już bywa, że śmierdzące lenie, rozwydrzone chamy, pijący w pracy i inne indywidua robotę stracić muszą i stracili. Jest to normalne i pracodawca -w tym wypadku społeczeństwo — wypieprzyło z hukiem wymienioną brygadę. Co teraz się stanie z indywiduami niezdolnymi do myślenia, którzy podczas kilkuletniego żerowania utracili zdolność do wykonywania zawodu? Czy dotrą do siedzib opieki socjalnej, urzędów pracy i staną po paczki z jedzeniem? Tak być może i tak powinna zakończyć się zabawa w rządzenie, jednak zabawa trwa nadal. Nagle powstali byli i aktualni agenci, specjaliści ekonomii, jakieś tam odpady dziennikarskie i oczywiście durnota, która z hukiem wyleciała. Można śmiało powiedzieć, że wymienione śpiochy nagle zostały obudzone i teraz przerażone z osranym pampersem po mediach latają.
Niejaka Monika Rosa z partii o dwucyfrowym sukcesie (7,7) jak tylko usłyszała, że Polska ma być biało-czerwona, natychmiast oświadczyła: – Najważniejszy jest program i dlatego nie wejdziemy do "obozu biało-czerwonego", o którym mówił Jarosław Kaczyński. Będziemy przypominać PiS-owi, że nie można beztrosko szastać pieniędzmi, bo sytuacja Polski może się pogorszyć.
W podobnym stylu zareagowały inne niedobitki i media się zaczynają się grzać. Niech się grzeją. Nie powiedzą jednak, że PiS nikomu propozycji nie składał i składać nie będzie.
Chcą sobie posiedzieć w Sejmie, to niech sobie siedzą. Niech się gromadzą, pączkują i jakieś wizje mają. Rąk też do góry podnosić nie muszą. Niech sobie tymi kaprawymi gałami obserwują rząd i jakieś debilne pomysły omawiają. Demokracja przecież jest. Nie takie debilizmy przeżyliśmy to i to przeżyjemy.
Tak na zakończenie dodam, że chyba jednak całkowicie odleciał niejaki JF Libicki. Taki nakręcony i ciągle przez Sowińca śledzony. Nie śledzony w sensie fizycznego bytu tylko w sensie rozwoju umysłowego. JF Libicki w chwili szczerości oświadczył: -Dla czytelników przychylnych – może ku satysfakcji –wracam. Dla pisowskich blogerskich, fanatycznych Słowińców – ku utrapieniu. Nie będzie wam ze mną słodko…
Strasznie się więc zrobiło i Sowiniec dalej robotę będzie miał, co nie oznacza, że diagnoza Sowińca nie była trafiona. Wprawdzie z filozoficznego punktu widzenia wszystko, co się dzieje, procesem nieskończonym jest, ale w przypadku umysłu JF Libickiego jeszcze się nic nie zaczęło.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Uwaga! Wszystkie ilustracje na blogu – niezależnie od sposobu ich powstania (fotografie, grafiki komputerowe, obrazy generowane sztucznie) – mają charakter wyłącznie ilustracyjny i nie przedstawiają rzeczywistych osób. Wszelkie podobieństwa do osób istniejących są przypadkowe. Autor nie przetwarza danych osobowych i nie wykorzystuje wizerunku żadnej osoby bez jej zgody. W razie wątpliwości proszę o kontakt – sporne materiały zostaną usunięte.
Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka