Katla Katla
60
BLOG

Wenezuelska ropa naftowa — amerykańska polityka gangsterska

Katla Katla Polityka Obserwuj notkę 8
Hasło zmieniło się z „przywracania demokracji” na „walkę z narkoterrorystami”, piszą Jeffrey D. Sachs i Sybil Fares. Ale cel pozostaje ten sam.

Wspólne sny

Stany Zjednoczone odkurzają swój stary podręcznik zmiany reżimu w Wenezueli . Chociaż hasło zmieniło się z „przywrócenia demokracji” na „walkę z narkotykowymi terrorystami”, cel pozostaje ten sam: kontrola nad wenezuelską ropą naftową .

Metody stosowane przez Stany Zjednoczone są dobrze znane: sankcje , które duszą gospodarkę, groźby użycia siły i 50 milionów dolarów nagrody za prezydenta Wenezueli Nicolása Maduro – jakbyśmy byli na Dzikim Zachodzie.

Stany Zjednoczone są uzależnione od wojny. Zmiana nazwy Departamentu Obrony na Departament Wojny, proponowany budżet Pentagonu w wysokości 1,01 biliona dolarów i ponad 750 baz wojskowych w około 80 krajach sprawiają, że nie jest to kraj dążący do pokoju. W ciągu ostatnich dwóch dekad Wenezuela była nieustannym celem zmian reżimu w USA. Powodem, jasno określonym przez prezydenta Donalda Trumpa , są rezerwy ropy naftowej w Pasie Orinoko, wynoszące około 300 miliardów baryłek – największe złoża ropy na świecie.

W 2023 roku Trump otwarcie oświadczył: „Kiedy odchodziłem, Wenezuela była bliska upadku. Przejęlibyśmy nad nią kontrolę, zdobylibyśmy całą tę ropę… ale teraz kupujemy ropę od Wenezueli, więc czynimy dyktatora bardzo bogatym”.

Jego słowa ujawniają logikę amerykańskiej polityki zagranicznej, która całkowicie ignoruje kwestię suwerenności, a zamiast tego sprzyja przywłaszczaniu sobie zasobów innych krajów.

To, co dzieje się dzisiaj, to typowa operacja zmiany reżimu pod przewodnictwem USA, zamaskowana jako język antynarkotykowy. Stany Zjednoczone zgromadziły tysiące żołnierzy, okrętów wojennych i samolotów na Morzu Karaibskim i Oceanie Spokojnym. Prezydent arogancko upoważnił CIA do prowadzenia tajnych operacji w Wenezueli.

Wezwania rządu USA do eskalacji odzwierciedlają bezmyślny brak szacunku dla suwerenności Wenezueli, prawa międzynarodowego i życia ludzkiego.

26 października senator Lindsey Graham wystąpił w telewizji krajowej, aby bronić niedawnych amerykańskich ataków militarnych na wenezuelskie statki i zapewnić, że ataki lądowe w Wenezueli i Kolumbii są „realną możliwością”.

Senator Florydy Rick Scott, w tym samym cyklu informacyjnym, stwierdził, że gdyby był Nicolasem Maduro, „ już teraz udałby się do Rosji lub Chin ”. Ci senatorowie dążą do normalizacji poglądu, że Waszyngton decyduje, kto rządzi Wenezuelą i co stanie się z jej ropą. Przypomnijmy, że Graham również popiera walkę Stanów Zjednoczonych z Rosją na Ukrainie , aby zabezpieczyć 10 bilionów dolarów bogactw mineralnych, które – jak twierdzi Graham – są do dyspozycji Stanów Zjednoczonych.

Działania Trumpa nie są niczym nowym w Wenezueli. Od ponad 20 lat kolejne rządy USA próbują podporządkować politykę wewnętrzną Wenezueli woli Waszyngtonu. W kwietniu 2002 roku krótkotrwały wojskowy zamach stanu na krótko obalił ówczesnego prezydenta Hugo Cháveza. CIA z wyprzedzeniem poznała szczegóły zamachu stanu, a Stany Zjednoczone natychmiast uznały nowy rząd. Ostatecznie Chávez odzyskał władzę. Mimo to Stany Zjednoczone nadal popierały zmianę reżimu.

W marcu 2015 roku prezydent Barack Obama skodyfikował niezwykłą fikcję prawną. Podpisał rozporządzenie wykonawcze nr 13692 , uznając wewnętrzną sytuację polityczną Wenezueli za „niezwykłe i nadzwyczajne zagrożenie” dla bezpieczeństwa narodowego USA, wystarczające do nałożenia sankcji gospodarczych. Ten krok zapoczątkował eskalację przymusu ze strony USA.

Od tego czasu Biały Dom promuje ideę „stanu wyjątkowego” dla Stanów Zjednoczonych. Trump wprowadzał coraz bardziej drakońskie sankcje gospodarcze w trakcie swojej pierwszej kadencji. Co niewiarygodne, w styczniu 2019 roku Trump ogłosił Juana Guaidó, wówczas opozycyjnego, „tymczasowym prezydentem” Wenezueli, jakby mógł po prostu mianować nowego prezydenta Wenezueli.

Ta tragikomedia Stanów Zjednoczonych ostatecznie upadła w 2023 roku, kiedy Stany Zjednoczone porzuciły ten nieudany i absurdalny ruch.

Stany Zjednoczone rozpoczynają nowy rozdział w historii grabieży zasobów. Trump konsekwentnie opowiadał się za „zachowaniem ropy”. W 2019 roku, mówiąc o Syrii , prezydent Trump stwierdził:

„Zachowujemy ropę, mamy ropę, ropa jest bezpieczna, zostawiliśmy żołnierzy tylko dla ropy”.

Dla tych, którzy mają wątpliwości, wojska amerykańskie nadal znajdują się w północno-wschodniej Syrii , okupując pola naftowe. Na początku 2016 roku, w odniesieniu do irackiej ropy, Trump oświadczył:

„Powtarzałem to nieustannie i konsekwentnie każdemu, kto chciał słuchać: zachowaj ropę, zachowaj ropę, zachowaj ropę, nie pozwól, żeby ktoś inny ją zabrał .”

Teraz, w obliczu nowych ataków militarnych na wenezuelskie statki i otwartych dyskusji na temat ataków lądowych, administracja powołuje się na rzekomy handel narkotykami, aby uzasadnić zmianę reżimu. Tymczasem artykuł 2(4) Karty Narodów Zjednoczonych wyraźnie tego zabrania. „groźba lub użycie siły przeciwko integralności terytorialnej lub niepodległości politycznej jakiegokolwiek państwa”.

Żadna amerykańska teoria o „wojnach karteli” nie uzasadnia przymusowej zmiany reżimu.

Jeszcze przed atakami wojskowymi, przymusowe sankcje USA działały jak machina oblężnicza. Obama opracował ramy sankcji w 2015 roku, a Trump wykorzystał je do obalenia Maduro. Twierdził, że „maksymalna presja” wzmocni Wenezuelczyków.

W praktyce sankcje spowodowały powszechne cierpienie. Jak odkrył ekonomista i uznany ekspert ds. sankcji Francisco Rodríguez w swoim opracowaniu „Ludzkie konsekwencje sankcji gospodarczych”, skutkiem amerykańskich środków przymusu był katastrofalny spadek poziomu życia Wenezuelczyków, znaczne pogorszenie stanu zdrowia i wyżywienia oraz poważne szkody dla grup narażonych.

Dziś marnym pretekstem moralnym jest wojna z narkotykami, ale prawdziwym celem jest obalenie suwerennego rządu, a stratami ubocznymi cierpienie narodu wenezuelskiego. Jeśli to brzmi znajomo, to dlatego, że tak jest.

Stany Zjednoczone wielokrotnie podejmowały operacje zmiany reżimu w poszukiwaniu ropy naftowej, uranu, plantacji bananów, rurociągów i innych zasobów: Iran (1953), Gwatemala (1954), Kongo (1960), Chile (1973), Irak (2003), Haiti (2004), Syria (2011), Libia (2011) i Ukraina (2014), żeby wymienić tylko kilka. Teraz celem jest Wenezuela.

W swojej znakomitej książce „Covert Regime Change” (2017) profesor Lindsay O'Rourke szczegółowo opisuje machinacje, niepowodzenia i katastrofy aż 64 tajnych operacji zmiany reżimów w USA w latach 1947–1989! Skupił się na tym wcześniejszym okresie, ponieważ wiele kluczowych dokumentów z tamtego okresu zostało już odtajnionych. Niestety, schemat amerykańskiej polityki zagranicznej opartej na tajnych (i nie do końca tajnych) operacjach zmiany reżimów trwa do dziś.

Wezwania rządu USA do eskalacji odzwierciedlają bezmyślny brak szacunku dla suwerenności Wenezueli, prawa międzynarodowego i ludzkiego życia. Wojna z Wenezuelą byłaby wojną, której Amerykanie nie chcą, z krajem, który nigdy nie zagrażał ani nie atakował Stanów Zjednoczonych, i to z powodów prawnych, które doprowadziłyby do oblania studenta pierwszego roku prawa. Bombardowanie statków, portów, rafinerii czy żołnierzy nie jest demonstracją siły. To kwintesencja gangsterstwa.

Jeffrey D. Sachs

Sybil Fares

Katla
O mnie Katla

Odkrywca

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka