Przecierałem dziś oczy ze zdumienia, kiedy tuż po zakończeniu ceremonii zamknięcia Igrzysk Olimpijskich w Korei, w Eurosporcie pojawił się wywiad z Adamem Hofmanem. Okazuje się, że pan Hofman jest teraz członkiem Polskiego Komitetu Olimpijskiego i reprezentował nasz kraj na tychże Igrzyskach. Jak widać, koledzy z dobrej zmiany nie dadzą człowiekowi umrzeć.
Swoją drogą, ciekawe jak pan Hofman rozliczy koszty podróży do Korei. Czy przedstawi rachunek za benzynę potrzebną do przejechania samochodem przez całą Syberię?...
Mam drobną prośbę do apologetów dobrej zmiany. Darujcie sobie komentarze w stylu „a za PO było tak samo”. Było czy nie było, przed wyborami obiecywano, że dobra zmiana ukróci takie praktyki. I co?