Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
304
BLOG

Kochajcie wróbelka do jasnej cholery!

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Ptaki to najbardziej wdzięczna grupa zwierząt. Zauważalne są niemal wszędzie. Ze względu na niezwykłą ruchliwość, wabią kolorami, a jeśli ich chwilowo nie widać, to słychać je wśród listowia i koron drzew. Zachwycają, gdy szybują wysoko na niebie, ale także, gdy chodzą po ziemi. Z uwagi na swą niezwykłość budzą pasję w ludziach, którzy grupują się w różnego rodzaju stowarzyszeniach, czy organizacjach. Zwolennicy ptaków obserwują je i podejmują szereg działań na rzecz ich ochrony.

 

Ptaki, które licznie występują w środowiskach zurbanizowanych, są narażone na więcej zagrożeń niż te, żyjące w środowiskach pozamiejskich. Obecność ptaków w parkach i na cmentarzach jest całkowicie naturalna. Ich wybory miejsc lęgowych na obszarach przekształconych przez człowieka w ogóle już nie dziwią. Można rzec, że ptaki towarzyszą człowiekowi „od zawsze”.
 
 
Liczne grupy ptaków osiadłych w miastach lub przelatujących przez nie w okresie wędrówek wiosennych i jesiennych powodują, że aglomeracje miejskie stały się ciekawym obszarem obserwacji. Dla przykładu popularne pustułki często wybierają wieże kościelne i wysokie bloki na swe miejsca lęgowe. To samo dotyczy jerzyków, ptaków przelatujących nad naszymi głowami z charakterystycznym piskiem. One również wybierają budynki na miejsca lęgowe. Wielokrotnie zdarzy się nam zobaczyć sikory (bogatki, modre) gnieżdżące się w … słupkach ogrodowych, a charakterystycznie ubarwione kopciuszki (ciemno-ceglane ptaszki) chętnie lęgną się na placach budów. Tak samo od ludzkich budynków są uzależnione jaskółki (najpopularniejsze dymówki i oknówki), czy niektóre sowy (np. płomykówka). Lista gatunków wykorzystujących ludzkie budowle oraz instalacje do nawoływania partnerów, lęgowania i karmienia młodych jest znacznie dłuższa.
 
 
Pomoc ptakom w różnych porach roku wygląda inaczej. Zimą najczęstszą formą wsparcia jest ich regularne dokarmianie. Wiosną i latem – czyli w ich okresie lęgowym i wodzenia młodych – to wsparcie powinno przybierać inne formy. Oczywiście, mechanizmem chroniącym ptaki jest polskie prawodawstwo ochrony przyrody, jednak w wielu wypadkach wystarczy ludzka wrażliwość i chęć pomocy tym małym stworom w krótkim w gruncie rzeczy, lecz bardzo ważnym okresie lęgowym (od kwietnia do początku lipca). Licznie prowadzone remonty, a obecnie również inwestycje termomodernizacyjne (polegające na ocieplaniu budynków), niestety częstokroć prowadzą do dewastacji ptasich lęgów. Warto przypomnieć, że świadome niszczenie gniazd jest objęte karą. Trzy lata temu odbył się głośny proces w Bydgoszczy, gdzie sąd swoim wyrokiem ukarał  ekipy budowlane, które podczas remontu budynków strącały ptasie gniazda z młodymi w środku.
 
 
Tak drastycznych scen można uniknąć. W tym celu należy przed remontem wykonać tzw. ekspertyzę ornitologiczną, czyli poprosić ornitologa, by przejrzał budynek przeznaczony do modernizacji i upewnił się, czy nie ma w nim żadnego czynnego gniazda. Jeśli zdarzy się taka sytuacja, rozwiązań jest kilka. Można wstrzymać się z remontem tej części budynku, gdzie gniazdo występuje (i rozpocząć prace z innej strony) lub też zastosować proste rozwiązania techniczne pozwalające na ominięcie czynnego gniazda– zrobić wypustki, pozostawić odpowiednio zabezpieczone otwory, które pozwolą ptakom na prowadzenie spokojnych lęgów i jednocześnie nie umniejszą efektu termomodernizacyjnego.
 
 
Warto przypomnieć, że Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu w naborach konkursowych w ramach Działania 3.2. Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego „Infrastruktura Energetyczna przyjazna środowisku”, jako jeden z warunków ubiegania się o środki unijne, wprowadził obowiązek dokonania ekspertyzy ornitologicznej. To rozwiązanie zapobiega ewentualnym konfliktom środowiskowym na tym tle, a beneficjentom pozwala uniknąć kolizji z prawem.
Inną formą pomocy ptakom jest wywieszanie budek lęgowych na blokach. Trzeba pamiętać, że np. jerzykom zawdzięczamy miejsca bez komarów. Te owady stanowią bowiem dla jerzyków źródło pożywienia, więc są masowo przez nie zjadane. Natomiast pustułkom (i innym miejskim ptasim drapieżnikom) zawdzięczamy zmniejszenie ilości gryzoni. Platformy lęgowe, czy budki  są chętnie zasiedlane przez wiele gatunków.
 
 
Ptakom musimy pomagać mądrze. Złym pomysłem jest dokarmianie ptaków latem. I choć takie działanie wynika z dobrych pobudek, nie należy tego robić. Lato to okres, kiedy ptaki same potrafią znaleźć pożywienie, a przyzwyczajanie ich do sztucznych form żywienia odzwyczaja te zwierzęta od samodzielnego poszukiwania wyżerki.
 
 
Natomiast dobrą formą pomocy, szczególnie podczas upalnych dni, jest stawianie pojników dla ptaków – zwłaszcza w miejscach, gdzie tej wody nie ma za dużo. Trzeba jednak pamiętać, by pojemniki z wodą nie były za głębokie, a już absolutnie nie wolno stawiać pojników metalowych. Kontakt z rozgrzaną blachą na słońcu nie jest miły dla nikogo. Stawiając taki pojnik, podobnie jak w okresie zimowego dokarmiania, trzeba pamiętać o regularności dolewania wody, a także o odpowiednim miejscu jego ustawienia. Najlepszej wybierać przestrzenie zacienione i znajdujące się blisko zadrzewień oraz gęstych krzewów. Dzięki temu w razie zagrożenia ze strony kotów i im podobnych drapieżników, ptaki będą miały sposobność szybkiej i skutecznej ucieczki.
 
 
W okresie lęgowym, zwłaszcza w czasie, gdy młode gniazdowniki uczą się dorosłego życia często zdarza się widzieć pisklaki, które wypadły z gniazd, czy budek lęgowych. Nie warto od razu zabierać ich z tych miejsc. Częstokroć wystarczy zgarnięcie ptaszka z ruchliwego chodnika czy jezdni i posadzenie go na pobliskiej gałęzi lub wśród listowia krzewów. Ptaki nawołujące się non stop same się odnajdą. Dopiero widoczne skaleczenia są sygnałem, że osobnik potrzebuje fachowej pomocy. Wówczas warto skontaktować się z najbliższym weterynarzem, ogrodem zoologicznym lub znaną nam organizacją przyrodniczą.
 
 
Co jeszcze warto? Na pewno obserwować! Jak wspomniałem na początku, ptaki to bardzo wdzięczne obiekty obserwacji. A że są wszędzie, łatwo je dostrzec. Liczne przewodniki, atlasy i podręczniki pozwalają na samodzielne rozpoznawanie gatunków. Warto też nasze obserwacje spożytkować dla … naukowych celów. Ośrodki naukowe prowadzą bardzo często zorganizowanie obserwacje ptaków w ramach monitoringu środowiska. Warto więc zgłosić się do takiej placówki i zaoferować swą pomoc w prowadzeniu takich badań. Monitoring Pospolitych Ptaków Lęgowych, Zimowe Ptakoliczenie, Zimowe Liczenie Ptaków Na Jeziorach i Rzekach, Ptak Roku – to tylko niektóre akcje i programy badawcze mające na celu krajowe zinwentaryzowanie awifauny.
 
 
Takie badania są potrzebne. Dowodzi tego przykład wróbla. Czy wyobrażacie sobie swoją codzienność bez niego? A jednak ten najbardziej popularny w ludzkiej świadomości ptaszek ma kłopoty. Jest go coraz mniej. Prowadzone badania wykazały znaczące zmniejszanie się populacji tego gatunku. Liczba wróbli domowych spadła w większości badanych miast europejskich w znaczącym stopniu. Idźmy zatem za głosem Gałczyńskiego, który w swoim wierszu nawołuje: „… kochajcie wróbelka …, kochajcie, do jasnej cholery! …”.
 
 
**************************
 

Tygodniki łączą 2 wydania w jedno, dzienniki nieco chudną, w serwisach internetowych trwa sezon ogórkowy. To najbardziej widoczny znak wakacji.

Czas wyjazdów, odpoczynku, resetu intelektualnego to również czas odpoczynku od pisania. „Terytorium Komanczów” również ma wakacje. Do 6 sierpnia. Zatem do zobaczenia!
 
 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości