Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
362
BLOG

Jeśli dokarmiać, to mądrze

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Zbliżająca się kolejna zima każe przypomnieć o tradycyjnym w tym okresie dokarmianiu ptaków. Pojawiają się niekiedy naukowe wątpliwości na temat zasadności dokarmiania, jednak pozytywny nawyk pomoc ptakom w trakcie zimy jest tak duży, że nie warto zwracać uwagi na te pewne głosy, a bardziej zastanowić się nad tym, jak to robić mądrze.

Niektórzy naukowcy twierdzą, że dokarmiając pomaga się przeżyć słabym osobnikom i tym samym narusza się pewną naturalną równowagę w środowisku. Człowiek dokonał jednak tak dużych zmian w środowisku, że te wątpliwości są znikome wobec tego, że ludzie chcą pomagać ptakom. Jednak po to, by nie poczynić więcej szkód niż pożytku, trzeba robić to z głową. Proponuję zastanowić się nad kilkoma zasadami prawidłowego żywienia skrzydlatego bractwa.

Dokarmianie warto rozpocząć na początku grudnia, nawet, jeśli zima jest łagodna. To czas, kiedy ptaki mogą się przyzwyczaić do naszego karmnika. Jak już przyjdzie sroga i śnieżna zima, wówczas nie będą miały czasu, by podczas krótkich dni zbyt długo szukać.

Z tego samego powodu, jeżeli zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie dokarmiania, nie wolno przerywać go nawet na jeden dzień! Ptaki przyzwyczajone do naszej stołówki w trakcie krótkiego dnia nie znajdą niczego nowego. Pusty karmnik prawie zawsze oznacza śmierć, gdy nie znajdzie się nowego miejsca na zjedzenie.

Dokarmiamy długo – nawet do początków kwietnia. No chyba, że w marcu nastąpią długotrwałe ocieplenia i dalsze działanie karmnika nie będzie miało sensu. Sami zorientujemy się po zmniejszającej się liczbie ptaków, że jest to już zbędne.

Trzeba pamiętać, że nie wszystko nadaje się do wykładania w karmnikach. Najlepsze są ziarna zbóż, kaszy gryczanej i słonecznika (jest tłusty i przez to atrakcyjny dla ptaków). Dla uatrakcyjnienia oferty żywieniowej warto czasami wyłożyć suszone owoce bzu i jarzębiny, nawet nieco rodzynek – może wówczas coś ciekawego przyleci do karmnika? Jeśli chcemy wykładać tłuszcze, musimy pamiętać o tym, by były niesolone. Jeśli smalec, to jałowy, jeśli słoninę to pozbawioną soli (można ją wyłożyć na noc w wodzie i sól się wytrąci).

Nie karmimy chlebem! Zapomnijmy o tym, że to dobry pokarm dla ptaków zimą! W tym okresie chleb łatwo wilgotnieje i ptakom szkodzi: albo pleśnieje, albo wypycha brzuchy! Nie podajemy wody – ptaki same potrafią o nią zadbać szukając cieków wodnych i kałuż, nawet połykając śnieg. Jedzenia karmnikowego też nie podgrzewamy. To zbędne.

Pamiętajmy, by karmnik wykładać w miejscu niedostępnym dla kotów i innych drapieżników. Można wieszać je przy gęstych krzewach – w razie ataku drapieżników ptaki będą miały dokąd uciec lub wysoko na balkonach, tak, by żaden kot tam się nie dostał.

Nie wykładamy jedzenia na blaszanych półkach, blaszkach i pudełkach. Ptakom też mogą zamarznąć nogi.

Mądre dokarmianie bardzo pomaga. Ptaki potrafią za tę pomoc wiosną się odwdzięczyć.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości