Politycy PiS na swoich spotkaniach z wyborcami nie odpowiadają na pytania zadawane z sali.
Pytania można zapisywać na rozdawanych karteczkach.
Polityk potem wybiera sobie, na które chce odpowiedzieć a które zignorować...
Poseł Stanisław Piotrowicz poszedł o krok dalej.
Na spotkaniu z mieszkańcami Chocenia w kujawsko-pomorskim narzekał, że media, które "nie są zainteresowane polską racją stanu" napastują polityków, domagając się od nich odpowiedzi i zadając niewygodne pytania.
Zdaniem posła PiS, niektóre w ogóle nie powinny paść.
Uważa, że postawienie przez "dziennikarza niefortunnego pytania", niezależnie od reakcji jest "złem", a niekiedy "szkodzi Polsce i szkodzi Polakom".
"Czy dziennikarz nie jest Polakiem?" - zastanawiał się Piotrowicz.
- Samo postawienie pytania niesie ze sobą niebezpieczną treść - przekonywał poseł PiS. -
Jest pewna sfera - wie o tym polityk i powinien o tym wiedzieć dziennikarz - że o to nie pytam - mówił Piotrowicz ...
Poseł Piotrowicz.
Były prokurator PRL-owski z okresu stanu wojennego.
Dał się również zapamiętać jako wierny obrońca proboszcza - pedofila z Tylawy molestującego dzieci.
http://natemat.pl/239735,piotrowicz-o-dziennikarzach-napastuja-i-zadaja-niewygodne-pytania