Kserkses0517 Kserkses0517
9470
BLOG

Stanisław Piotrowicz oskarżyciel de jure - obrońca de facto proboszcza pedofila z Tylawy

Kserkses0517 Kserkses0517 Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 71

Stanisław Piotrowicz, partyjny prokurator w czasach PRL, po 1989 roku zostaje gorliwym katolikiem i parafianinem.

W 1992 r. współorganizuje krośnieńskie koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, do 2014 r. jest jego prezesem.

Współorganizuje krośnieńskie radio parafialne, miesięcznik parafialny „Przystań”. W rubryce „O mnie” na swej stronie poselskiej Piotrowicz pisze, że jest członkiem Rady Społecznej Archidiecezji Przemyskiej. Jest także komentatorem w Radio Maryja i TV Trwam.

image



Historia Tylawy – początek

W maju 2001 do redakcji jednej z gazet zwraca się Lucyna Krawiecka.

To żona grekokatolickiego księdza, która od lat mieszka z rodziną w Tylawie, społeczniczka z powołania. 

„Sama sobie z tym nie poradzę” – mówi. 

Krawiecka usłyszała zwierzenia kilku dziewczynek, którymi się opiekowała. 

Dowiedziała się, że ksiądz Michał M. całuje je w usta i wkłada rękę do majtek. 

W parafii niemal tradycją były noclegi dzieci w plebanii. Proboszcz sam je kąpał i układał do snu. 

Potwierdza to kilka dorosłych dziś kobiet. 

Krawiecka nagrała wyznania dziewczynek i pojechała do arcybiskupa przemyskiego Józefa Michalika. 

image

Usłyszała, że rzuca oszczerstwa. 

Arcybiskup dodał, że jeśli ma dowody, to powinna zgłosić się do prokuratury. 

Krawiecka właśnie to robi.

Jej wniosek popiera katolicki zakonnik Michał L., który również rozmawiał z dziewczynkami. 



Oto jeden z drastycznych fragmentów taśmy z nagraniami pokrzywdzonych (były jeszcze gorsze): 

„Pytanie: A powiedz, co ci ksiądz robił? 

Odpowiedź: No, do majteczek palce włożył. 

P: Tam do pupki, tak? 

O: Mhm. 

P: To bolało? 

O: Trochę musiało. I jeszcze całował. 

P: A jak całował? 

O: Jakby to powiedzieć. 

P: Możesz powiedzieć wszystko, po prostu. 

O: Wysuwał język”. 


Kościół kontratakuje 

Pierwsze publikacje  – bez nazwisk, nie pada nawet nazwa wsi – wywołują typową agresję. 

To reakcja obronna, gdy jakieś środowisko dowie się, że ważna dla niego postać dopuściła się molestowania seksualnego. 

Do Krawieckich dzwoni mężczyzna: 

„Atakujecie świętego człowieka. Wiemy o waszych grzechach. Rozprawimy się z wami”. 

Prokuratura ustala, że telefony wykonywane były z plebanii w Dukli, gdzie mieszka przełożony księdza M. dziekan Stanisław S. (za telefony do Krawieckiej zostaje później skazany przez sąd, ale odwołuje się od wyroku). 

Abp Józef Michalik w specjalnym liście do wiernych nazywa ks. Michała M. gorliwym kapłanem, do którego nie ma zastrzeżeń. Pisze o „znanej z antyklerykalizmu gazecie, która świadomie wyrządziła krzywdę księdzu prałatowi. 


image

W lipcu 2001 oskarżenie składa 38-letnia bezrobotna mieszkanka Tylawy, Ewa Orłowska.

Twierdzi, że była w dzieciństwie krzywdzona przez proboszcza. Angażuje się też Komitet Ochrony Praw Dziecka z Rzeszowa i fundacja Zanim Nadejdzie Jutro z Sanoka. 

Ksiądz nie daje za wygraną, w kazaniach krzyczy :

" dzieci, które na mnie naskarżyły, mają grzech i muszą się z niego wyspowiadać".

Po wsiach krążą listy z poparciem dla kapłana. 

Trwa nagonka na tych, którzy poszli do prokuratury, i na dzieci, które oskarżyły w śledztwie proboszcza. Ludzie wytykają ich palcami, za Ewą Orłowską krzyczą: „Które dziecko masz z księdzem?!”. 

O usunięcie księdza z parafii apeluje Zarząd Ogólnopolskiego Forum na rzecz Ofiar Przestępstw, a także niektórzy parafianie. 

Jedna z parafianek Beata Maziejuk pisze do abp. Michalika: „Przeraża mnie myśl, że dla opacznie pojętego dobra Kościoła my, Jego żywe ciało, zostaliśmy świadomie potraktowani jak trawa, po której przechodzi się ku wyższym celom, nie bacząc na szkody jej wyrządzane”. 

Prokuratura w Krośnie podczas śledztwa konfrontuje pokrzywdzonych z księdzem; dzieci muszą przy proboszczu opowiadać o swoich przeżyciach. 

1 września 2001 ksiądz M. rozpoczyna rok szkolny; władze szkoły, gmina, kuratorium nie znajdują powodu, by zawiesić go w czynnościach nauczyciela.


7 listopada 2001 roku Stanisław Piotrowicz zwołuje konferencję prasową w swoim gabinecie prokuratora okręgowego.

Zdumionym dziennikarzom Stanisław Piotrowicz ogłasza, że 30 października 2001 r. prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie”ponieważ czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego”.

Podkreśla że świadkowie nie byli wiarygodni.

Na rzecz proboszcza, zdaniem Piotrowicza, przemawiają listy w obronie księdza wysyłane do prokuratury przez parafian.

Piotrowicz kilkakrotnie podkreśla, że większość świadków uważała za naturalne, że ksiądz bierze dzieci na kolana, przytula je, dotyka, całuje. „Nikogo to w tym środowisku nie raziło i sam ksiądz potwierdza te fakty.

Ksiądz zaprzecza jednak, by miały one podtekst seksualny”.

Zeznania o dotykaniu intymnych miejsc Piotrowicz tłumaczy tym, że „ksiądz ma zdolności bioenergoterapeutyczne. Pojawiały się też zeznania, że jeśli dziecko bolał brzuszek, to po dotknięciu przez księdza ból znikał”.

Piotrowicz tłumaczy zwyczaj nocowania dzieci na plebanii:

Dla dzieci nocowanie w obcym domu jest atrakcją. Kąpiel wynikała zaś z tego, że dzieci były brudne. Całowanie w usta według Piotrowicza było na zasadzie „daj ciumka” czy”gilgotanie brodą”.

Według Piotrowicza właściwym wyjaśnieniem było to, co kapłan powiedział podczas jednej z konfrontacji, że „zawsze był przy dzieciach przyzwoicie ubrany, a nawet gdyby mu się zdarzyło coś, co może się zdarzyć każdemu zdrowemu mężczyźnie, to zadbałby, by tego dziecko nie zauważyło” (dopytywany powiedział, że każdemu zdrowemu mężczyźnie staje, gdy weźmie na kolana dziecko).

Piotrowicz tłumaczy, że nie było podstaw prawnych do zbadania księdza przez biegłego psychologa. Być może ksiądz za daleko się posuwał w pewnych kwestiach, ja tego nie wiem, ale na to nie ma paragrafu...

 Piotrowicz twierdzi, że zachowanie księdza – na zasadzie „daj ciumka księdzu”- go osobiście nie razi i że nikt nie czuł się skrzywdzony. 


Lucyna Krawiecka mówi o zachowaniu Piotrowicza: "chciał nas publicznie zlinczować."

„Mieliśmy przekonanie, że prokurator Piotrowicz kręci tym wszystkim. Na tej konferencji opowiadał różne rzeczy o mnie, na przykład, że chciałam wygryźć księdza, żeby pracować szkole jako katechetka. Jako grekokatoliczka nawet bym chyba nie mogła, to było wyssane z palca. A on to ogłosił dziennikarzom”.

„Także o Ewie Orłowskiej powtarzał takie ploty, jestem pewna, że wiedział, że to brednie.

Odebrałam, że jest podłym człowiekiem, który nie ma nic wspólnego z prawem i sprawiedliwością.

Strasznie podły człowiek.



25 czerwca 2004 roku, w trzy lata od ujawnienia skandalu w Tylawie, Sąd Rejonowy w Krośnie skazał 65-letniego ks. M. na dwa lata więzienia z zawieszeniem na pięć za molestowanie sześciu dziewczynek.

image

Ksiądz nie przyznał się do winy, ale też nie odwoływał się.

Sąd potwierdził, że kapłan wkładał ręce pod bluzki dziewczynek i dotykał ich piersi, wkładał ręce do majtek i dotykał krocza, całował, wkładał palec do pochwy. Sąd zakazał też księdzu wykonywania zawodu nauczyciela, opiekuna i wychowawcy dzieci przez osiem lat.





Stanisław Piotrowicz przez cały okres śledztwa brał stronę proboszcza...

image

Jego ówczesne wypowiedzi – zwłaszcza na konferencji 7 listopada 2001 roku – nie wymagają żadnej „kompilacji”, by przedstawić go jako człowieka skrajnie stronniczego i bezwzględnego w argumentacji, bez śladu wrażliwości wobec ofiar molestowania.

Konsekwentnie brał stronę księdza - pedofila i Kościoła, który również go bronił.

Na czele z abp Józefem Michalikiem, biskupem diecezji przemyskiej i (wtedy) wiceprzewodniczącym Konferencji Episkopatu






http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/506655,posel-pis-stanislaw-piotrowicz-bronil-ksiedza-pedofila-z-tylawy-wojciech-tochman-z-wyborczej-przypomina.html

Polski.https://oko.press/stanislaw-dajciumka-piotrowicz-prokurator-ktory-chronil-ksiedza-molestujacego-dziewczynki/

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/stanislaw-piotrowicz-bronil-ksiedza-ktory-molestowal-dzieci/mzdnsn

http://www.newsweek.pl/polska/stanislaw-piotrowicz-sprawa-ksiedza-molestujacego-dzieci,artykuly,374817,1.html

https://pikio.pl/tak-piotrowicz-bronil-pedofila-dzieci-tylko-dawaly-mu-ciumka/





Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo