Życie
Dzieciństwo i dorastanie
Maria Nastał urodziła się w dniu 8 listopada 1903 roku w rodzinie ubogich i bardzo religijnych galicyjskich chłopów. Ojciec wyemigrował zarobkowo do Ameryki i przez dłuższy okres nie utrzymywał kontaktów z rodziną, która pozostała bez środków do życia. Doświadczane każdego dnia ubóstwo spowodowało wrażliwość na niedolę i cierpienie innych ludzi. Już w dzieciństwie odznaczała się wyjątkową religijnością i dużo czasu poświęcała modlitwie. Na strychu rodzinnego domu urządziła sobie kapliczkę i tam oddawała się modlitwie. Od wczesnych lat planowała wstąpić na drogę życia zakonnego w pobliskim klasztorze. Ukończyła szkołę powszechną w Brzozowie oraz rozpoczęła naukę w seminarium nauczycielskim w Staniątkach. Złożyła własne śluby czystości, a mając osiemnaście lat wypaliła rozżarzonym gwoździem na piersiach imię „Jezus”. Ojciec Marii przebywał na emigracji zarobkowej, gdy powrócił stanowczo sprzeciwiał się planom wstąpienia do zgromadzenia zakonnego. Uparcie chciał, aby założyła rodzinę. Dopiero po urodzeniu się syna zmienił nastawienie do planów życiowych córki.
Życie zakonne
Maria wstąpiła w dniu 31 grudnia 1925 r. do Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w rodzinnej wsi i przyjęła zakonne imię Leonia. Od samego początku zadziwiała inne siostry swoim nastawieniem do wiary i ludzi, żarliwością modlitwy oraz umiejętnością wyjątkowo surowego umartwiania się. Po odbyciu nowicjatu rozpoczęła naukę i zdała maturę. Pomagała w nauce siostrom z innych zgromadzeń. Najdłużej przybywała w Poznaniu, gdzie podczas uroczystości Zesłania Ducha Świętego doznała najsilniejszego objawienia i dokonała aktu zawierzenia Bogu. Od tego dnia jej mottem były słowa „Uwierzyłam miłości odwiecznej”. Modląc się w sposób mistyczny i kontemplując odkryła swoją drogę wiary, o której mówiła „droga niemowlęctwa duchowego”. Tłumaczyła to tym, że doświadcza miłości Boga tak tkliwej, jaką jest miłość matki do niemowlęcia, na co odpowiadała miłością i wiarą pełną dziecięcej ufności. Jej opiekunem duchowym został skromny i bardzo pobożny ks. Kazimierz Schmelzer. Podczas pobytu w Poznaniu w 1937 roku zachorowała na gruźlicę, która w krótkim czasie poczyniła w jej organizmie spustoszenie.
Po likwidacji placówki naszego zgromadzenia w Poznaniu w 1937 r. s. Leonia przyjechała do Starej Wsi. Badania lekarskie wykazały zaawansowaną gruźlicę. Przełożeni (Matka Generalna Eleonora Jankiewicz) wysłała ją na kurację do Szczawnicy, gdzie zamieszkała w naszym domu (domu Zgromadzenia "Świtezianka" - istniejącym do dziś).W terminalnym stanie choroby, powróciła do Starej Wsi. Tu zmarła po czternastu latach życia w Zgromadzeniu, odeszła w opinii świętości w dniu 10 stycznia 1940 r.
Dziennik duchowy s. Leonia prowadziła na bieżąco od 1935. Zawiera ona wydarzenia i przeżycia religijne od 1934 r
Kult
Kult s. Leonii nie tylko rozwijał się na Podkarpaciu, ale w całej Polsce i poza jej granicami, m. in. w Stanach Zjednoczonych. Proces beatyfikacyjny rozpoczęto 8 grudnia 1976 r. - ogłoszenie Dekretu Nihil obstat. Ekshumacja zwłok - o przeniesienie szczątek doczesnych Sł. Bożej z cmentarz do specjalnie przygotowanej krypty w domu macierzystym miała miejsce 15 marca 1979 r.
Za: http://leonianastal.blogspot.com/2010/09/zycie.html
Modlitwa o beatyfikację Sługi Bożej s. Leonii Marii
Boże, który hojnie nagradzasz pokładaną w Tobie ufność, użycz nam za pośrednictwem Siostry Leonii Marii, niezachwianej służebnicy Twojej i Twej Niepokalanej Matki upragnionych łask..., ją zaś racz ozdobić koroną chwały, by nas prowadziła do umiłowania Ciebie ponad wszystko i Niepokalanej Dziewicy jako naszej najukochańszej Matki. Amen.
Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała Ojcu...
Za: http://leonianastal.blogspot.com/2012/06/modlitwa-o-beatyfikacje-sugi-bozej-s.html
Najcześciej mówią mi Wodek. Nie jest to błąd, że nie napisałem "ł". Trudno inaczej zdrobnić imię Wodzisław:). Urodziłem się kilka dni przed zakończeniem stanu wojennego. Z lat 80' nic szczególnego nie pamiętam, a z 90' szkołę podstawową i kawałek technikum. Dojrzewanie i studia to już poprzednia dekada. Po 10 kwietnia 2010 roku zmieniło się bardzo wiele nie tylko do okoła mnie, ale także i we mnie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo