Autor ( archiwum własne)
Autor ( archiwum własne)
LechGalicki LechGalicki
343
BLOG

To co ją zabiło

LechGalicki LechGalicki Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

 Piotr i Anna pochodzili z jednej Wsi. Niezbyt dużej, ale położonej blisko Miasta.
Ludzie uważali więc, że do miastowych im nie jest daleko. Domy rosły tu jak grzyby po deszczu, a po asfaltowej drodze mknęły traktory płosząc wędrujące po swojemu stada gęsi.
Anna była córką miejscowego gospodarza. Od dziecka nieśmiała, zamknięta w sobie i skromna ponad miarę. Skończyła liceum ekonomiczne w Mieście i nie miała chłopaka. We Wsi mówili, że powinna zostać zakonnicą, bo taka blada jest i ciągle smutna chodzi.
I w końcu pojawił się Jan. On widział w niej wszystko. Anna zaś przystała tylko na przyjaźń z nim. Niczego wtedy więcej nie pragnęła.
Ludzie widzieli ich często razem. Chodzili polnymi drogami. Rozmawiali. Przyglądali się drzewom i kwiatom rozmaitym. A las był niedaleko.
Miejscowi mówili, że będzie weselisko pewnie.
Jan poszedł do wojska.
Anna nie zmieniła się. Nadal była nadmiernie skromna. Zamknięta w sobie. Ludzie nie wiedzieli, czy płacze po nocach, czy pogodziła się ze wszystkim. Z samotnością swoją znaczy.
Piotr pojawił się w jej życiu nagle. To była wielka miłość. Zadziwiła nawet najstarszych ludzi we Wsi.
Ślub był huczny. Rodzice Anny dali upust swojej radości. Oto ich córka, co przez innych na staropanieństwo albo na zakonne życie była skazana, do ołtarza poszła.
Urodził im się najpierw syn. Potem córka. Dzieci kochali bardzo.

Anna znalazła pracę w pobliskim Miasteczku. Wtedy zaczęło się źle dziać. Pracował tutaj także Jan. Ten, który kiedyś widział w niej wszystko. Łączyły ich tylko wspomnienia. Ale ludzie we Wsi wiedzieli swoje. Szeptali. Przyglądali się. Wyroki swoje wydawali.

Uśmiechali się. Miny strapione robili. Ich oczy ciekawości nabierały wielkiej. Szemrali. A niby cisza była.

Ona zauważyła to. Nadwrażliwi ludzie czują wiele. I jeszcze więcej.
Wieś była pewna. Anna ma kochanka. Mówiono to bez ogródek. Wyroki wydawano. Niby nikt. Palcem nie wskażesz. A wszyscy.
Piotr spoglądał z niepokojem na Annę. Długo to trwało.
I stało się.
Anna wyszła do pracy. Nie wróciła do domu. Piotr znalazł na stole list. Pożegnalny. Tam było napisane, że żona jego dłużej żyć nie może. Annę bolało kłamstwo i zawiść. Pisała też o swojej wielkiej do Piotra miłości. Przepraszała, że odchodzi. Prosiła, aby wychował ich dzieci na dobrych ludzi. I wytłumaczył kiedyś im. Choć pewnie jej sam do końca zrozumieć nie potrafi.
Piotr zawiadomił policję. Poszukiwania rozpoczęto. Znaleziono rower, którym Anna jechała. Mąż Anny, jej bracia i funkcjonariusz policyjny poszli przez pola w kierunku lasu. A dzień był słoneczny i liście jesienne mieniły się krwistymi barwami.
I nagle zobaczyli wszyscy oni Annę. Wydawało się, ze stoi przy jesionie .Wiatr muskał jej postać. Ona powiesiła się na sznurze od bielizny. Wisiała tak nisko, że jej stopy dotykały ziemi. Od życia dzieliła ją chwila powietrza.
Ludzie we Wsi mówią, że pogrzeb Anna miała królewski.

I To co ją zabiło, dziwne jakieś. Ani chwycić, ani zakuć w kajdany. Nic, pustka, nic.

LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo