leniuch102 leniuch102
1127
BLOG

Prezydent wszystkich ryjówek

leniuch102 leniuch102 Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 24

Istnieje opinia, że polityka to kał, a politycy - dno. Któż zatem powinien rządzić? Wiadomo kto. Dobry Gospodarz lub Bezpartyjny Fachowiec. Apolityczny w sensie. Bliski takiemu ideałowi jest niejaki Sutryk, od niedawna prezydent Wrocławia.
Nie ma na świecie nudniejszego miasta. Ćwierć wieku temu stolec objął tu Bogdan Zdrojewski, który odchodząc namaścił na następcę swojego zastępcę, który z kolei odchodząc namaścił swojego podwładnego, wspomnianego Sutryka.
Właściwie powinni pozdrawiać się "namaste" jak w Indiach.
Brzmi to nieciekawie, ale wrocławianie nie narzekają, panowie trzymają poziom, unikają skandali, business is good, a nawet very good, po cóż to zmieniać?
Azaliż aliści, tego lata pierwszy raz od dawna usłyszałem brzydkie wyrazy pod adresem Prezydenta. Klęli go w żywy kamień moi znajomi, jako żywo dotąd unikający polityki.
Prezydent zasłużył sobie rezygnując z koszenia trawników i likwidacji komarów.
Środek, proszę państwa, lata, Wimbledon w pełni, a we Wrocławiu w miejscu trawników falują śródmiejskie łąki. W tych łąkach bzyczą sobie bezkarnie komary, które nie niepokojone chemią ruszają polować na wrocławian. Jednocześnie wybujałe trawy swobodnie rozpylają swoje pyłki, doprowadzając do łez coraz liczniejszych w dzisiejszej dobie alergików
"- Trawnik, któremu pozwoli się zamienić w spontaniczną łąkę, dłużej trzyma wilgoć, dłużej jest zielony, gdy przyjdzie susza, wyrastają w nim rośliny kwitnące, więc daje pożytki owadom zapylającym. Stanowi też schronienie dla wielu stworzeń, jak jeże, ryjówki, ptaki terenów otwartych, czy jaszczurki. Ma naturalny wygląd, zmniejsza hałas i pochłania zanieczyszczenia z transportu - wylicza Aleksandra Zienkiewicz z Zarządu Zieleni Miejskiej. Wspomina też o oszczędnościach - tysiąc złotych na każdym hektarze. " [1]
Pani Aleksandra niewątpliwie jest fachowcem, tak jak prezydent Sutryk. W tym właśnie upatruję źródła kłopotów. Gdyby Sutryk był politykiem, który prośbą, groźbą, kiełbasą wyborczą, bezczelnym kłamstwem wreszcie wydarł był każdy głos, wtedy być może bardziej dbałby o dobrostan swojego wyborcy niż jeży i ryjówek. Ale jest "apolitycznym dobrym gospodarzem", który prezydenturę dostał na srebrnej tacce z rąk poprzednika.
Wrocławianom pozostaje drapać się, kichać i czekać do następnych wyborów. I mieć nadzieję, że urzędnicy nie rozkopią nabrzeża Odry, bo na powstałych w rezultacie bagnach świetnie odnajdą się kumaki.

_____________
[1] https://gazetawroclawska.pl/prezydencie-o-miasto-trzeba-dbac-skoscie-te-chaszcze/ar/c1-14193849

leniuch102
O mnie leniuch102

treści "osobiste": https://leniuch.home.blog/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka