Philip Mpango, minister finansów Tanzanii.
Philip Mpango, minister finansów Tanzanii.

Władze Tanzanii w Afryce ukrywają dane o COVID-19

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Minister, który miał zdementować pogłoski, że jest chory na COVID-19, będąc na wizji prawie udusił się od kaszlu. Rząd Tanzanii udaje, że pandemii nie ma.

Plan był prosty - uspokoić zaniepokojonych obywateli, którzy nie otrzymują żadnych statystyk ws. liczby przypadków na koronawirusa. Władze Tanzanii nie wprowadziły jakichkolwiek restrykcji, nie zalecają kwarantanny, a oficjalnie pojawiło się w kraju zaledwie 509 zachorowań i 21 zgonów na COVID-19. Afrykańskie państwo zamieszkuje ok. 60 mln obywateli. 

- Jest to niezwykłe osiągnięcie - ironizuje portal - zwłaszcza, że sąsiednia Kenia, która ma podobną populację, odnotowała ok. 104 tys. przypadków zakażenia koronawirusem i prawie 2000 zgonów podczas kilku fal tej choroby - poinformował australijski portal News.com. 

Politycy w Tanzanii nie leczą chorych tak, jak w krajach dotkniętych pandemią. Zamiast leków, terapii tlenowej czy szczepionek proponują tradycyjne modlitwy i inhalacje parą wodną. W Tanzanii popularne są naturalne metody lecznicze, typowe dla przeziębienia - wyciąg z imbiru lub lemoniady. Sam prezydent kraju ogłosił światu, że udało się pokonać zakażenie koronawirusem w ciągu trzech dni, a wystarczył do tego ogólnonarodowy post i znoszone modły. 

Przywódca John Magufuli wprowadził też zakaz publikacji danych dotyczących pandemii SARS-CoV-2. Mieszkańcy Tanzanii od maja 2020 roku pozbawieni są wiedzy na temat sytuacji zdrowotnej. Kilku znaczących polityków w państwie jednak zmarło na koronawirusa, co wywołało masę spekulacji. Pandemii w ubiegłym tygodniu nie przeżył Seif Sharif Hamad, a władze oficjalnie potwierdziły, że chorował na COVID-19. W ostatnim czasie zmarł też najbliższy sekretarz prezydenta Magufuliego, ale w tym wypadku rząd nie ujawnił przyczyn śmierci. 

W mediach pojawiły się pogłoski o kolejnej ofierze koronawirusa w Tanzanii, ministrze finansów Philipie Mpango. Polityk zorganizował specjalną konferencję prasową w siedzibie szpitala w stolicy Dodomie, by rozwiać wszelkie wątpliwości. Miał ogłosić, że po 14 dniach opuści placówkę i jest całkowicie zdrowy. Mpango tuż po stwierdzeniu o poprawie swojego stanu zaczął intensywnie kaszleć. Z drżącym głosem zdążył jeszcze złożyć kondolencje rodzinom ofiar pandemii COVID-19. 

- Czy nasi przywódcy naprawdę są tacy głupi? Kto pozwolił temu pacjentowi iść do łazienki bez aparatu ortodontycznego, zamiast leżeć w środku lub odpoczywać? Co to za lekarz, który zachoruje bez poduszki? Co próbujesz udowodnić przez tę lekkomyślność? - pytał szef opozycji w Tanzanii, Tundu Lissu. 

Na konferencji prasowej minister finansów nie miał na sobie maseczki, podobnie jak wielu członków personelu i dyrektor tanzańskiego szpitala. WHO apeluje do rządu o natychmiastowe podjęcie zdecydowanych kroków w walce z pandemią. 

Kilka dni temu z Tanzanii nadeszła smutna wiadomość o tragicznej śmierci Aleksandra Doby - polskiego podróżnika. 74-latek zmarł po wejściu na najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro. Pod linkiem znajdziesz więcej informacji na ten temat.

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości