Aleksander Doba miał 74 lata. Fot. Facebook/Aleksander Doba
Aleksander Doba miał 74 lata. Fot. Facebook/Aleksander Doba

Nie żyje Aleksander Doba. Podróżnik zmarł podczas wyprawy na Kilimandżaro

Redakcja Redakcja Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 82

Wielki kajakarz, zdobywca, podróżnik Aleksander Doba zginął "jak podróżnik" podczas zdobywania Kilimandżaro - poinformowała rodzina. 

- Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. Zmarł śmiercią podróżnika zdobywając najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro, spełniając swoje marzenia - podpisali się pod oświadczeniem na profilu Aleksandra Doby żona, synowie, synowe i wnuczki. 

Doba miał 74 lata, przeszedł do historii jako pierwszy kajakarz, który samotnie przepłynął trzy razy Ocean Atlantycki. Pierwsza przeprawa z Afryki do Ameryki Południowej odbyła się w latach 2010-2011, trwała łącznie 99 dni. Z Europy do Ameryki Północnej Doba podróżował kajakiem 167 dni w latach 2013-2014. Ostatni raz Doba wybrał się na Atlantyk z Nowego Jorku w 2017 roku, a po czterech miesiącach dopłynął do Francji. 

Nie tylko Ocean Atlantycki opłynął w taki sposób. Do jego wyczynów zaliczamy również podróż wokół Morza Bałtyckiego oraz jeziora Bajkał. 

Do 1975 mieszkał w Swarzędzu koło Poznania. Ukończył Politechnikę Poznańską, przeprowadził się z rodziną do Polic. W 2015 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, natomiast w grudniu 2018 roku uhonorowano go Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości.

Magazyn "National Geographic" uznał Dobę za "Podróżnika Roku 2015". Wybitny podróżnik trafił też na okładkę "New York Times'a" w 2018 r. 

- Mam nadzieję, że gdziekolwiek teraz jesteś, nie zabraknie Ci krajobrazów, szczytów i akwenów do odkrywania. Odpocznij też - choć chwilę - wspominała europosłanka Janina Ochojska. 

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości