Gorąc taki, że trudno wytrzymać, a w moim kinie jest zawsze chłodno, więc tam na pewno mogłam się ochłodzić. I choć żadnych specjalnych premierowych dzieł nie zapowiadano, to jednak wybrałam się do tego kina i obejrzałam polski komediowy kryminał pt. "W jak morderstwo", w reżyserii Piotra Mularuka.
Główną bohaterką jest tu i matka i niedoceniana żona, Magda /naturalna Anna Smołowik/, wielbicielka Agathy Christie. I pewnego razu w nocy, gdy wyprowadza psa na spacer, znajduje ciało kobiety. A wtedy do akcji przystępuje jej kolega szkolny, komisarz Jacek Sikora /komediowy Paweł Domagała/, który koleżance ustępuje w dedukcji. Jednak wespół w zespół przystępują do rozwikłania zagadki, co bywa groteskowe.
Zdjęcia autorstwa Adama Bajerskiego są tu pogodne. Natomiast muzyka, to praca Jana P. Muchowa i jest przyjemna.
W filmie "W jak morderstwo" najbardziej pogłębiony jest problem oddanej, oszukiwanej żony, która nie umie skończyć czegoś, co sprowadza ją do roli służącej. Ale przecież przebudzenie musi nastąpić...
Nie zmęczyłam się na tym filmie, więc nie było źle.
