Sensacja: prezes... rusza - ponoć w piątek - w podróż: na Węgry.
Tu czy tam, ale najważniejsze, że - pewnie - bez tych peleryn Brudzińskiego.
No i rusza się z przydomowego ogródka, porzuca "martwe lalki" i w drogę...
Niech wreszcie przeżyje - prawdziwie - romantyczną przygodę, a będzie milszy.