HareM HareM
1009
BLOG

Fort Fischer wzięty!

HareM HareM Robert Lewandowski Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

Robert Lewandowski ma już na liczniku, po dzisiejszej kolejce ligowej Bundesligi, tyle goli, ile dotychczasowy samotny wicelider klasyfikacji snajperów, Klaus Fischer. Tyle, że Polak rozegrał 190 spotkań mniej od Niemca.
Przed kapitanem polskiej kadry tylko (i aż, bo to wciąż strasznie mglista perspektywa) Gerd Mueller. Już tu o tym ze dwa razy pisałem, snując, wydawałoby się wtedy, znacznie bardziej nieprawdopodobne, niż to wygląda na dzisiaj, scenariusze.
A na dzisiaj scenariusz, hipotetyczny, jest taki. 97 bramek straty. Biorąc za bazę do wyliczeń ten i poprzedni sezon, to Robert, który liczy sobie w tym momencie 32,5 wiosny, musiałby grać w Bayernie, oprócz dokończenia obecnego, jeszcze ze dwa i pół sezonu, nie mieć kontuzji i być w takiej formie jak w tym i poprzednim roku. Nierealne? Powiedzmy, że nie jestem zanadto przekonany.
Na razie skupmy się na czymś bardziej wyobrażalnym. Co kilka tygodni temu też wydawało się ułudą. Te 40 goli w sezonie, w które zresztą nie wierzyłem zupełnie, zbliża się wcale nie najdrobniejszymi kroczkami. Choć ja dalej byłbym bardzo ostrożny. Co może być największą przeszkodą? W Formule 1 mówią na to „team order”. Wszystko w temacie.
Tak czy inaczej. Jako się rzekło w tytule: Fort Fischer wzięty. Kierunek: Twierdza Mueller!
A swoją drogą strasznie pokrętna ta droga na snajperski szczyt. Lewandowski oddał dzisiaj na bramkę rywali 8 strzałów. Przynajmniej kilka było klasy pierwszej. Notabene trzy z nich obiły słupek lub poprzeczkę. A gola zdobył po strzale najmniej efektownym, w stylu typowego Gerda Muellera. Jeśli ktoś pamięta gole legendy niemieckiej piłki. Z metra do pustej, znaczy. Tyle, że jak zwykle tylko on miał nosa, żeby się tam znaleźć. Przepraszam. Znalazłby się tam jeszcze w tym momencie Gerd Mueller. Ale gość dziś nie grał.

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport