HareM HareM
72
BLOG

Trudna drabinka Świątek w Paryżu

HareM HareM Tenis Obserwuj temat Obserwuj notkę 6
Po raz pierwszy od czterech lat Polki nie zalicza się do grona największych faworytek turnieju

Na wszelki wypadek krótko, żeby mi ktoś potem nie zarzucił, że dłużej pisałem niż wszystkie Polki razem grały na kortach. Oczywiście ja w to w żadnym razie nie wierzę, ale taki zarzut, jak znam niektórych hejterów Igi, zawsze jest gotowy się pojawić. No więc tak.

W pierwszej rundzie Słowaczka Sramkova, a drugiej najprawdopodobniej Raducanu. Jeśli nie ona to Wang, a to jeszcze lepiej. W obu przypadkach problemów być nie powinno. Żadnych. W trzeciej najprawdopodobniej Kostiuk. Bilans z nią jest jednoznaczny, ale wcale nie musi być tym razem tak łatwo jak zawsze. Mimo wszystko spodziewałbym się dość pewnej wygranej.

No i potem jest runda czwarta. Miejmy nadzieję, że w niej Iga trafi na Rybakinę, a nie na Ostapenko. Raz, że ma z Kazaszką, mimo tego, że nie zawsze było z górki, dużo lepszy bilans niż z Łotyszką, to jeszcze dwa ostatnie mecze wygrała. To daje pewną przewagę. Z Ostapenko moim zdaniem, w obecnym stanie ducha, Iga szans wygrać nie ma. Jeśli się spotkają, to nie obroni tytułu.

Na tym na razie wszelkie analizy potencjalnych rywalek Igi w tym Szlemie powinny się kończyć. Przejdzie czwartą rundę, będzie można dywagować. Niech ją tylko przejdzie…

Obie Magdy mają w tym roku, od początku, ciepło. Linette najdalej w czwartej rundzie, trafia na Sabalenkę. Ale zanim, ewentualnie, się z nią spotka, musi np. wygrać na inaugurację z Tauson. Mimo naprawdę niezłej ostatnio dyspozycji nie mam pewności, że ją na to stać. A potem jeszcze czeka w trzeciej rundzie Anisimowa. Podsumowując zatem myślę, że potencjalny mecz z Białorusinką to już będzie wielki sukces.

Co do drugiej Magdy złudzeń specjalnych nie mam. Gra w tym roku bardzo przeciętnie, więc jej szybkie czy nawet bardzo szybkie odpadnięcie z turnieju w żaden sposób mnie nie zdziwi. Tym bardziej, że już w pierwszej rundzie trafia na Jabeur, a w ewentualnej drugiej na Vondousovą. One są w tej chwili gdzieś w ogonach rankingu i daleko im do formy reprezentowanej dwa lata czy rok temu, ale na to by,i to w cuglach, pokonać Fręch, ciągle je stać.

Mało optymistycznie to wszystko brzmi, ale takie są, proszę Szanownych Państwa, realia.


HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Sport