HareM HareM
275
BLOG

Pożegnanie z Afryką

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 7

 

Nie, nie będzie nic o Redfordzie. Będzie o dwóch reprezentacjach z Czarnego Lądu które, chcąc nie chcąc, musza się dzisiaj pożegnać z turniejem.

Nigeryjczycy są generalnie słabi. Nie potrafili wygrać z Iranem, wymęczyli, i to przy ewidentnej pomocy sędziego, zwycięstwo z Bośnią i na koniec przegrali z jednym Messim.

Algierczycy zaprezentowali się niewątpliwie lepiej., choć też nie uniknęli porażki ze skuteczną, ale mało efektowna Belgią. Tyle, ze Algierczycy Graja z Niemcami i to ich, na starcie, dyskwalifikuje. Czego by Helmutom nie zarzucać, to są do tych mistrzostw bardzo dobrze przygotowani i udowadniają to na każdym kroku. Również w zremisowanym meczu z Ghaną, jakby się kto pytał. Oczywiście można ich, jak każdego, ograć, ale na pewno nie zrobi tego reprezentacja Algierii. To jest rok 2014, a nie 1982.

Gdyby jeszcze pary pozamieniały się miejscami, tzn. Nigeria trafiła na Niemców, a Algieria na Francję, to możnaby było, z punktu widzenia afrykańskiego kibica, mieć jakieś nadzieje związane z tym drugim meczem. W zaistniałej sytuacji wątpliwości mieć, uważam, nie można. To znaczy ja nie mam. Zresztą. Przy całej mojej, nazwijmy to, niewielkiej skłonności ku Niemcom i Francuzom, i tak wypada im kibicować. Z czysto pozasportowych względów.

Tak czy inaczej. Afryki już na tych Mistrzostwach Świata od jutra nie będzie. I dobrze, bo w ćwierćfinałach powinni grac już tylko najlepsi. Od dobrych kilku lat żaden zespół z Czarnego Ladu nawet do takiej roli nie aspiruje. Więc płaczu z tego powodu być nie powinno.

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Rozmaitości