Niemcy zagrali tak jak @Unuk imputował Argentynie. To znaczy jak najmniejszym kosztem dostali się do półfinału.
Różnica między meczem Niemców z Francją, a meczami Argentyny, np. ze Szwajcarią, jest taka, że Niemcy strzelili bramkę i pilnowali wyniku, a Argentyna w dwóch przypadkach nie potrafiła strzelić bramki i przez całe spotkanie goniła wynik. Jeśli ktoś uważa, że bardziej ergo i ekonomicznie postąpili piłkarze z Ameryki, to gratuluję.
Swoją drogą myślałem, że mecz z Algierią nie zmęczył Niemców aż tak bardzo. I że pokażą nad Francuzami zdecydowaną wyższość. Nie pokazali. Grali jak grali, bo nie byli w stanie grać inaczej. Wieźli wynik przez 70 minut i dowieźli. Tyle.
Ci, którym do tej pory imponowała taktyka innych drużyn, które próbowały grac w ten sposób w poprzednich rundach, powinni wychwalać Helmutów pod niebiosa. Mi osobiście podobali się do tej pory. Dziś zdecydowanie nie.
Ale jedną nogą w finale są. Pytanie co na to Kolumbia?
Inne tematy w dziale Rozmaitości