FIFA podała listę 15-tu potencjalnych kandydatów do sędziowania w niedzielę piłkarskiego finału MŚ. Są wśród tych kandydatów nazwiska wywołujące z miejsca bunt (chyba po to tylko je zresztą podano), są nazwiska wywołujące (u)śmiech. I o nich pisać nie zamierzam. Są też kandydatury poważne.
Z tych poważnych ubyły dwa nazwiska sędziów, którzy będą rozstrzygać w półfinałach. Moim skromnym zdaniem najpoważniejszymi kandydatami do wykonywania czynności służbowych w niedzielę są w tym momencie trzej panowie z gwizdkiem. To Brazylijczyk, Anglik i Uzbek.
Największą szansę ma, uważam, Brazylijczyk Ricci. Z prostej przyczyny. W zasadzie z dwóch. Pierwsza to ta, że finał rozegrają, wg mnie, Niemcy z holendrami. Jeśli tak, to nie ma lepszej kandydatury. Sędziował w mistrzostwach poprawnie, żeby nie rzec dobrze. I jest druga, oczywista, przyczyna. Ktoś w finale będzie reprezentował gospodarzy. W takiej sytuacji FIFA będzie dla Brazylii mogła zrobić przynajmniej tyle.
Gdyby tak jednak, przez przypadek, finał miały rozegrać między sobą Brazylia z Argentyną, to FIFA zdecyduje się, myślę, na sędziego z Europy. Ponieważ piłkarska centrala ma w tym momencie, jak chodzi o postawę sędziów w meczach z udziałem Brazylii, wyraźnie złą prasę, to Webb jest dla niej kandydatem wręcz wymarzonym. Jako jedyny arbiter (z tych, którzy sędziowali Brazylii) nie przekręcił wyniku. To, przynajmniej na początku amerykańskich derbów, daje mu przewagę nad całą resztą europejskich sędziów. Oczywiście jeden mecz bez przekrętu na rzecz gospodarzy nie oznacza z automatu, że drugi też taki będzie, ale nie o to przecież FIF-ie w tym momencie chodzi. Chodzi o to, aby przed takim finałem, a i po nim (bez względu na to, co się będzie działo) nikt nie mógł mieć pretensji akurat do komisji. Wyznaczyła, jak si, „obiektywnego”. I ręce od nich precz.
A co w wypadku jeśli awansuje jeden zespół z Eyropy i jeden z Ameryki? Tu moim faworytem jest pan Irmatow. Nie żeby był jakiś ekstra i bezbłędny, bo błędy robił. Ale, tak na czuja i obserwując dotychczasową wobec niego politykę FIF-y, to tak bym obstawiał.
Kto będzie sędziował mecz o trzecie miejsce? Myślę, ze też (w zależności od uczestników tego spotkania) albo Anglik albo Brazylijczyk. No chyba, że Argentyna faktycznie wygra w półfinale z Holandią. Wtedy mecz Brazylii z Pomarańczowymi FIFA obstawi kimś z Afryki. Przy czym nie radziłbym Algierczykiem. Potrafi sędziować nietendencyjnie. Widziałem.
Taaaak... Żeby jednak sędzia Ricci mógł w niedzielę rozstrzygać w finale, najpierw egzamin musi zdać sędzia z Meksyku. Mam nadzieję, że nie będzie z tym kłopotu. Presja ze strony gospodarzy będzie oczywiście duża, ale trzeba wierzyć, że gość to wytrzyma. Bo jak nie, to nie ma co oglądać finału. Co za dużo przekrętów to niezdrowo.
Inne tematy w dziale Rozmaitości