HareM HareM
1384
BLOG

Rzeź winiątek

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 34

Nie ma się co wielce nad tym tragicznym wydarzeniem w Sao Paulo rozwodzić. Jaki koń był, każdy widział. Brazylijczycy udowodnili ponad wszelką miarę, że liczne głosy mówiące o tym, że są oni w strefie medalowej tylko dzięki FIF-ie, sędziom i dużemu szczęściu, maja w realnej rzeczywistości swoje silne umocowanie.
Niemcy od początku grają w Brazylii więcej niż solidnie. Wczoraj pokazali jedno. Jeśli trafią na słabego przeciwnika, to potrafią urządzić masakrę. Po tym co pokazali we wtorek, stali się na pewno faworytem do mistrzostwa. Przy czym muszą się liczyć z tym, że na tak słabego rywala w finale nie trafią na pewno.
Muszę powiedzieć tak. W życiu nie kibicowałem Niemcom. Tak już mam. Sowietom nawet czasem, w przeszłości, potrafiłem kibicować, a tym nie. Ale wczoraj tuż przed meczem siadłem przed telewizorem i przyszło mi na myśl, ze nawet w tym obszarze musi być kiedyś pierwszy raz i że ta wiekopomna chwila właśnie „nadejszła”. Pomyślałem, że wygrana takiej Brazylii, Brazylii która wystawiła chyba najsłabszy skład w historii swoich występów na MŚ (a na pewno od roku 1970, bo od tego czasu ich oglądam), byłaby nie tylko wyjątkową niesprawiedliwością, ale wręcz policzkiem dla całego futbolu. Co ciekawe, tuż przed meczem zadzwonił syn i, przepraszając za to co robi, przyznał się do tego samego co ja. Jeszcze lepiej. Młodszy syn, wchodząc do pokoju wraz z inauguracyjnym gwizdkiem sędziego, przywitał się słowami: „wiesz tato, po raz pierwszy w życiu będę kibicował Niemcom”. Myślę, że są to świadectwa, które wyjątkowo prawdziwie oddają stosunek zwykłych, niezaangażowanych „narodowo” kibiców do tego, co zaprezentowała w tym Mundialu Brazylia.
Nie wiem jak ten lodowaty, wtorkowy, prysznic wpłynie na grę Canarinhos w najbliższą sobotę. Wyjścia są, jak zwykle, dwa. Ja optuję za tym, że nie będą się już w stanie pozbierać i, wszystko jedno z kim, mecz o trzecie miejsce też przegrają. Choć większe sznase na ewentualny dobry wynik będą mieli niewątpliwie z, gdyby przegrała półfinał, Holandią, która takiego meczu może poważnie nie potraktować. Problem w tym, że Holendrzy najprawdopodobniej dzisiejszy mecz wygrają i Brazylia trafi w sobotę na głodną sukcesów międzynarodowych Argentynę. Argentyńczycy nie zdobyli medalu na mistrzostwach globu id 24 lat. Dla Messiego i s-ki trzecie miejsce na na Mundialu to będzie największy sukces w reprezentacyjnej karierze.
Dzisiaj cała Brazylia tonie we łzach. W sobotę, jak sądzę, poziom wód w brazylijskich rzekach jeszcze wzrośnie. Dwie ofiary śmiertelne tego wezbrania są pewne. Pani prezydent i pan selekcjoner. Resztę ofiar przyjdzie szacować dopiero od niedzieli.

 

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Rozmaitości