marek.w marek.w
655
BLOG

Falcon Heavy i inne ciekawostki

marek.w marek.w Badania i rozwój Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Z ostatnich informacji na temat SpaceX wynika, że ich napoleońskie plany, o których pisałem w notce https://www.salon24.pl/u/marek-w/997652,spacex-plany-na-2020-rok będą konsekwentnie realizowane, niemniej nasuwa mi się sporo uwag i pytań.

Być może najciekawsza jest kwestia Falcon Heavy. Aktualnie jest to największa rakieta na świecie, o łącznym tonażu 1400 ton, kosztująca ok. 90 mln. $, której pierwszy start z Teslą na pokładzie odbił się echem na całym globie. Trudno w to uwierzyć, ale z dokładniejszej analizy wynika,  że jej głównym zadaniem są tylko testy startu przy użyciu dużej ilości silników, natomiast komercyjne użycie stoi na dalszym planie. 

Wiele dekad temu, w czasie wyścigu na Księżyc Rosjanie zbudowali rakietę N-1, napędzaną 40 silnikami, co doprowadziło do 4 kolejnych katastrof, po czym program zarzucili. Okazało się, że synchronizacja pracy tak wielu silników na raz na ówczesnym poziomie techniki była niemożliwa.  Dlatego Musk musiał zbudować testową rakietę,  której pierwszy stopień składał się z 3 Falconów 9, co razem dawało 27 silników. Dla ułatwienia pracy konstrukcyjnej górny stopień docierający na orbitę jest ten sam, co w zwykłym F 9 i ma jednakową objętość wewnątrz osłony ładunku, co w znacznym stopniu niweczy zysk ze zwiększonej mocy udźwigu pierwszego stopnia. 

Jeśli komuś wyda się delikatnie mówiąc dziwnym pomysł budowy tak wielkiej ( i drogiej ) rakiety głównie do doświadczeń to przypomnę, że pierwszą partię 60 satelitów Starlink też wystrzelono wyłącznie dla testów, nie przejmując się kosztem całej sprawy. Po prostu w drodze do wielkich celów Musk zwyczajnie nie przejmuje się pieniędzmi, co mocno zbija z tropu normalnych, praktycznych obserwatorów ( a także rywali ). Trzy dotychczasowe starty odbyły się bez problemów, potwierdzając założenia, a cały medialny pijar i zysk z wystrzelonych ładunków były dodatkową wisienką na torcie.

Być może niechcący Musk wprowadził spore zamieszanie dotyczące przyszłorocznych lotów Starshipa.  Rzecz w tym, że ta nazwa obejmuje dwa obiekty ! Jednym z nich jest cały dwustopniowy statek kosmiczny, drugim tylko górny człon tej rakiety.  Dlatego kiedy słuchamy o startach Starshipa, nie zawsze możemy być pewni, którego konkretnie obiektu to dotyczy. Jak dotychczas, SpaceX buduje i testuje tylko górny stopień, nic nie wspominając o dolnym, zwanym Super Heavy ( SH ), nie wiemy również, kiedy SH pierwszy raz wystartuje, wynosząc oba stopnie na orbitę. Można tylko wnioskować, iż lot na orbitę będzie dotyczył całego zestawu Starshipa z SH, ponieważ górny stopień posiada tylko 6 silników Raptor,  które łącznie dają o wiele za małą moc, aby wynieść na orbitę  ciężar 1300 ton górnego stopnia.

Przy okazji - nic nie wiadomo, gdzie ma lądować SH po wyniesieniu Starshipa. Powrót na miejsce startu jest raczej niemożliwy, natomiast jasne jest, że na dotychczasowej barce wielkości znaczka na list też nie usiądzie, bo by ją utopił własnym ciężarem. Być może po cichu buduje się nową, znacznie większą...

Chyba największą niewiadomą w przypadku Starlinka są odbiorniki naziemne.  Mają być wielkości laptopa, ale reszta jest na razie nieznana. Nie wiadomo, kto je produkuje, a musi ich być wiele milionów, jeśli cały projekt ma mieć sens, czy znowu Musk połknął jakąś firmę i ustawił po swojemu produkcję, czy to zewnętrzny podwykonawca. Nie znamy ceny odbiornika ani sposobu abonamentu usługi, a przecież w 20 r. planowany jest start całego systemu po pierwszych 6-8 lotach z pakietem 60 satelitów w każdym. Ogólnie mówiąc, jest to najbardziej utajniony z projektów SpaceX.

Jak widać z powyższego, Musk szykuje dla nas sporo niespodzianek w nowym nadchodzącym roku. Jedno jest pewne -  jeśli uda się te plany zrealizować, SpaceX pozostawi całą konkurencję daleko w tyle i praktycznie zacznie dyktować warunki rywalizacji.  A reszta rywali albo zacznie go naśladować, albo na zawsze pozostanie na dalekim planie z beznadziejnie przestarzałą techniką jednorazowych rakiet.


  


marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie