W zapale wprost przeciwstawnych ocen najnowszego porozumienia Gowina z Kaczyńskim zniknął jeden dość oczywisty fakt. Oto pierwszy raz od wielu lat Prezes był zmuszony do porzucenia swojego strategicznego celu, do którego dążył z właściwym sobie uporem nie zważając na trudności i chór oskarżeń. Już w tekście - https://www.salon24.pl/u/marek-w/1028843,wybory-w-czasie-zarazy z 19.03 wytłumaczyłem , dlaczego termin majowy wyborów na Prezydenta jest wręcz konieczny dla dalszego sprawowania władzy przez Dobrą Zmianę i jej Prezesa.
Mimo wszelkich wysiłków wyborów w majowym terminie DZ nie zdołała przeprowadzić, w czym również wielka "zasługa" Jarosława Gowina, formalnie nadal koalicjanta Prezesa. W tym kontekście konieczność zawarcia formalnej ugody ze "Zdrajcą " stanowi drugi aspekt aktualnej porażki. W końcu od lat Prezes z łatwościa ogrywałał swoich rywali, bądź usuwając ich z politycznej sceny, jak Giertycha czy Dorna, bądź ich dominując, jak Ziobrę czy Rydzyka. Tymczasem w ostatniej ugodzie Gowin pełni rolę równorzędnego partnera i ma zagwarantowane szereg praw i przywilejów.
Największym niebezpieczeństwem dla Prezesa jest rozwianie mitu niepokonanego Lidera, osi polskiej polityki, wokół którego kręci się nasza scena państwowa. Okrzyk " Akela chybił ! " będzie odtąd coraz powszechniejszy, a strach przed Nim zanikał. Następstwa zaś już zaczynają sie pojawiać. Otóż od początku panowania jednym z głównych celów Prezesa stało się podporządkowanie swojemu wpływowi Trzeciej Władzy, czyli wielce wpływowego środowiska ( kasty ) Wymiaru Sprawiedliwości. Dotychczasowe władze w III RP nawet nie marzyły o tym. SLD wolało żyć z Prawnikami w zgodzie, mając tam wielu znajomych, zresztą wszelka próba ich ograniczenia byłaby samobójstwem politycznym przy ich umoczonej reputacji rodem z PRL. Pozostałe rządy miały zaś aż za dużo innych problemów.
Dopiero Prezes Kaczyński poczuł sie na tyle silny, iż postanowił wygrać to starcie w drodze do pełnej władzy. Zdobycie Prokuratury i Ministerstwa było proste, także TK obsadził wiernymi ludźmi. O wiele trudniejszy był bój z SN, jednak i ten stopniowo wygrywał, aktualnie osiągając etap przjęcia I Prezesa SN, tym sposobem praktycznie kończąc zwycięsko walkę o przejęcie kolejnego stopnia do pełni Władzy. Jednak w starciu ze środowiskiem prawniczym musi sie opierać na członkach samej kasty, którzy przeszli na jego stronę. Część uczyniła to z ideowych lub organizacyjnych powodów, jednak większość ( jak zawsze zresztą przy każdej władzy ) głównie dla dalszego rozwoju KARIERY zawodowej, czego najlepszym przykładem jest obecny p.o I Prezesa SN.
Otóż ci ludzie wiele zaryzykowali, popelnili bowiem chyba najwiekszą zbrodnię wobec swojego Środowiska, popierając zamach na jego prawa i przywileje na rzecz Obcego, a nawet gorzej, bo Polityka ! Teraz, gdy "Akela chybił ", wielu z nich musi poważnie się zastanowić nad ratowaniem kariery, bo jasne jest, że Kasta rozprawi sie z nimi przy pierwszej okazji. Jak na razie Ja oraz Gowin ( a nie myślałem, że będe miał coś z nim wspólnego :-))jesteśmy przekonani, że egzaminu z nadchodzacego wielkiego Kryzysu Dobra Zmiana nie zda. Obecnie do coraz większej ilości ludzi również we władzach Środowiska Prawniczego ta prawda dociera, a wszyscy mają wspólną cechę - są ambitni, zdolni i inteligentni, inaczej by nie byli na świeczniku. W miarę spadku siły politycznej Prezesa ich lojalność będzie coraz mniejsza, być może rozwinie sie wręcz wyścig, kto szybciej przeskoczy do Rywali, ratując karierę. Zresztą pierwsze tego symptomy uważny analityk już może dostrzec...
Prezes Kaczyński miał całkowitą rację, tak upierając się przy terminie majowym, obecnie nie znamy oczywiscie kolejnego REALNEGO terminu, wiemy na pewno tylko jedno - z każdym upływającym tygodniem szanse Dudy na reelekcję będą maleć, zaś jego ewentualna klęska oznacza koniec Władzy Prezesa. Oczywiście będzie jeszcze walczył ze wszystkich sił, inaczej nie potrafi, jednak to będzie tylko odwlekanie wyroku. Jasne, że wszystko nie będzie proste, zamieszanie w polskiej polityce szykuje sie gigantyczne, czasem więc tracę resztkę optymizmu, jeśli chodzi o naszą pomyślność...
Inne tematy w dziale Polityka