Dzień po dniu byliśmy świadkiem fatalnych wydarzeń, czyli zamachu w Nicei oraz porażki wojskowego zamachu stanu w Turcji, nie wiadomo tylko, które było gorsze...
Zamach z ogromną ilością ofiar przeprowadzony bez materiałów wybuchowych, tylko zwykłym TIR-em oznacza, że jeszcze trudniej jest chronić NAS Europejczyków przed obłędem dotykającym Muzułmanów. Zwykłe środki bezpieczeństwa sa zwyczajnie nieskuteczne.
4 miesiące temu napisałem tekst, który mogę spokojnie zacytować, jako aktualny -
http://marek.w.salon24.pl/703508,my-zachod Jedyna różnica od tamtego czasu, to powstrzymanie masowego napływu Imigrantów ( na jak długo) i coraz powszechniejsze zrozumienie, że Europa musi wyrzucić politykę multi-kulti wraz z jej piewcami, jeśli chce nadal żyć w spokoju. Alternatywą może być tylko gwałtowne rozbudzenie w europejskich społeczeństwach ksenofobii i nacjonalizmów, które sa groźniejsze nawet od fanatyków religijnych mordujących z imieniem Proroka na ustach.
Wielu analityków obserwując ten operetkowy Pucz doszło do wniosku, iz był on sprytną prowokacją Erdogana w celu usunięcia ostatnich przeszkód przed ogłoszeniem się jako Sułtana - Obrońcę Wiernych. W celu zaspokojenia swoich obłędnych ambicji doprowadził do masowego ludobójstwa Kurdów, szantażu Unii masowym zalewem "uchodźców" czy złamania wszelkich zasad demokracji.
Obecnie, korzystając z okazji zmieni Konstytucję i zniszczy resztki oporu w Armii oraz społeczeństwie, a potem wesprze skrajnych fanatyków Sunnickich. Co gorsza, Turcja to potężny kraj, znacznie mocniejszy od rozpadających się państw Arabskich, przez dekady wzmacniana przez NATO, jako ważna flanka przeciw Czerwonemu Imperium. Również Turcy to zupełnie inna jakość, niż zagubieni całkiem Arabowie.
Najnowsze informacje dotyczące gwałtownego pogorszenia stosunków z USA i niedwuznacznych gróźb wobec państw Unii przy nagłym ociepleniu na linii Erdogan - Putin mogą zwiastować zasadniczą zmianę strategii Turcji wobec Zachodu. Erdogan ma w ręku bardzo silne karty, ponieważ Turcja posiada kluczowe znaczenie jako korytarz energetyczny a także potentat polityczny i wojskowy na Bliskim Wschodzie.
Polityka reislamizacji kraju prowadzona od kilkunastu lat przyniosła powszechne poparcie dla Erdogana i jego operacji obalania świeckich instytucji państwa pilnowanych dotąd przez wojsko.
Mając za przeciwnika Obamę i europejskich polityków, którymi gardzi z całej duszy, przyszły Sułtan zamierza postawić świat wobec faktów dokonanych, czyli objęcia funkcji faktycznego Przywódcy Sunnickiego Islamu, jakim byli Tureccy Sułtani za wielkich czasów Ottomańskiego Imperium.
Sadzę, że marzy mu się tytuł Erdogana Wspaniałego i żadne ludzkie ofiary nie powstrzymają go przed zrealizowaniem tego marzenia.
Nadchodzą bardzo ciekawe czasy....
Inne tematy w dziale Polityka
