Pieniądze materialne [monety i banknoty] w przybliżeniu można policzyć. Po przeliczeniu jednej waluty [co samo w sobie jest już mocno kontrowersyjne] według różnych szacunków jest ich od 40 do 60 bilionów dolarów. A skoro jesteśmy przy dolarze - amerykański bank centralny [Fed] podaje, że na świecie w formie materialnej mamy prawie 7 bilionów dolarów. A gdyby podliczyć kapitalizację [czyli łączną wartość] wszystkich spółek na giełdzie w Nowym Jorku, to otrzymalibyśmy kwotę 15 bilionów dolarów. I tu dochodzimy do sedna problemu - zdecydowana większość pieniędzy ma formę niematerialną. Poszczególni uczestnicy rynku nie wysyłają sobie codziennie worków banknotów. Zatem należałoby się raczej zastanowić, czy nie lepiej sformułować pytanie: ile wart jest cały światowy majątek? A że ekonomiści twierdzą, że tyle jest coś warte, ile ktoś inny jest w stanie za to zapłacić, pozostawiamy to pytanie bez odpowiedzi.
Źródło: "Przekrój"
PS. Eksperci organizacji charytatywnej Oxfam obliczyli, że majątek 42 osób jest tyle samo wart, ile są warte zasoby 3,7 mld ludzi stanowiących najbiedniejszą połowę ludzkości. Co gorsza, ta przepaść z każdy rokiem się pogłębia. 80% majątku wypracowanego w mienionym roku na całym świecie trafiło do 1 proc. najbogatszych, 3,7 mld najbiedniejszych Ziemian nic z tego nie miało. Majątki miliarderów rosną średnio o 13 proc. rocznie, sześć razy szybciej niż płace zwykłych pracowników. Prezes jednej ze szwalni w Bangladeszu zarabia w cztery dni tyle ile jego pracownik przez całe życie.
Źródło: “Parkiet”
