Patrole milicyjno-wojskowe nie wyręczą medyków a niemal co piąty zakażony w Polsce to medyk.
Nie wierzę w skuteczność takiego czynu choć wierzę w jego sens, gdyż w indywidualnych przypadkach wiara może chorym pomóc wyjść z choroby. Szkoda, że nasi hierarchowie, kiedy na oblot była pora oddawali się walce z LGBT i gender. Z drugiej strony obserwując postępy zarazy w USA, myślę że Trump zamiast głupich występów powinien zrobić to samo na F-35.
Na twitterze Robert Gwiazdowski donosi ze "rząd opracowuje projekt „statusu priorytetowych branż przemysłowych”. Chce określić firmy, które muszą produkować i te, które będą musiały zostać zamknięte". jednocześnie informując, że są to projekty studialne czyli coś na kształt wojen toczonych na komputerach przez sztabowców. Gdyby nie informował to tak bym o tym pomyślał ale skoro uznał że trzeba czytelników uspokoić, to coś więcej na rzeczy pewnie jest.
Jeżeli chodzi o skutki tego dla zarazy to mogą się okazać przeciwne, ponieważ patrole nie są ubrane w regularnie poddawane dezynfekcji kombinezony, w związku z czym, kiedy po kolei dwóm pięcioosobowym grupom wlepią mandaty to tak jakby zorganizowały spotkanie dwunastu osób. Nie ma takiej głupoty wymyślonej przez włądze, która nie znalazłaby swoich propagandzistów. Podczas, gdy niemal co piąty zakażony to medyk, kiedy padają kolejne szpitale i stacje testów najbardziej niepatriotyczne w ich oczach okazuje się być, kiedy małżeństwo nie zachowa na ulicy dwumetrowego odstępu przysparzając tym pracy patrolom milicyjno-wojskowym - od siebie dodam, że nie dosyć, iż nie ubranym w odzież ochronną to jeszcze nie wyposażonym w sprzęt do odczytywania dowodów osobistych w warunkach dziennych oraz nocnych albowiem póki co godziny milicyjnej jeszcze nie wprowadzono, Zupełnie fatalną okolicznością utrudniającą wykonanie czynności kontrolnej jest fakt, że mało które dokumenty zawierają adres. Moim zdaniem kolejne ograniczenia po pierwsze mają pokazać ludziom, że władza cokolwiek robi w sytuacji kiedy bezradnie się szamoce po drugie spełnić chłopięce marzenia i wyobrażenia Jarosława Kaczyńskiego i Mariusza Kamińskiego o władzy absolutnej.
Wróćmy do enuncjacji Gwiazdowskiego - w praktyce taki krok musiałby oznaczać militaryzację gospodarki ponieważ u zatrudnionych w branżach priorytetowych wyrobiłby przekonanie, iż ich praca nie tylko jest niezbędna, ale wykonywana w warunkach poważnego zagrożenia dla życia. Tu pojawia się problem, bo skoro patrole milicyjno-wojskowe staną przy każdym piekarzu , wędliniarzu i serowarze to znowu na ulice bezkarnie wylegną małżeństwa nie zachowujące dwumetrowych odstępów.
Jednakowoż słuchając wypowiedzi Morawieckiego do senatorów "To jest nieporównywalne z czymkolwiek, przynajmniej od 1930 roku" nie sposób nie przywołać, co wtedy działo się na włoskiej, niemieckiej i hiszpańskiej scenie politycznej, zwłaszcza że zajawkę już ogłosił Orban.
Czasem tak jest, że świat wydaje się stawać do góry nogami.
I Ps. Notka jest parafrazą tekstu napisanego w 1982 który nie wiem, czy i gdzie się ukazał bowiem w przeciwieństwie do Jarosława Kaczyńskiego bohatersko śpiącego do południa oraz Mateusza Morawieckiego w dzień postny heroicznie niekonsumującego środków pierogów wieprzowiną nadzianych jestem istotą tchórzliwą więc wolałem tego nie wiedzieć.
II Ps. Teraz z żoną i psem wychodzimy sprawdzić godziny otwarcia placówki pocztowej a ponieważ sytuacja jest dynamiczna, myślę iż ten obywatelski i patriotyczny obowiązek będziemy spełniać aż do 9 maja.
Komentarze