Michał Jaworski Michał Jaworski
591
BLOG

Moralne granice sprzeciwu obywatelskiego

Michał Jaworski Michał Jaworski PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 58

Epidemia to nie jest dobry czas na obywatelską dyskusję o metodach jej zwalczania. Najpierw trzeba się podporządkowywać  zaleceniom medyków, żeby nie przyczyniać się do jej rozprzestrzeniania a zastanowić można potem. Rzecz w tym, że te zalecenia powinny być po pierwsze w miarę konsekwentne a po drugie powinny dać się logicznie uzasadnić.

Tymczasem o noszeniu maseczek usłyszeliśmy od pisowskiego profesora Guta że jest szkodliwe, od pisowskiego ministra Szumowskiego, że właściwie obojętne aby w końcu usłyszeć, że za kilka dni stanie się obowiązkowe.
I tak coraz więcej ludzi maseczki nosi więc nakaz może mieć już tylko takie znaczenie jak urzędowe potwierdzenie wiosny. W swojej okolicy widzę również wyprzedzanie innych zakazów.

Z testami była odwrotna sytuacja - to lekarze, media i opozycja przewalczyły szkodliwą postawę ministerstwa zdrowia i wygląda na to, że jak kogoś do szpitala zaprowadzi wyrostek robaczkowy to może być przekonany że nie wyjedzie z niego na koronawirusa. Trzeba jednak pamiętać iż parę dni temu Szumowski opowiadał, że test ma taki sam sens jak zoperowanie zdrowego na wyrostek.To niestety podważa wiarygodność Szumowskiego. Ten sam Szumowski powiedział, że wybory korespondencyjne są bezpieczne - niech z medycznego punktu widzenia to będzie prawda ale kto wszystkim uprawnionym zapewni po dwie darmowe maseczki i pary rękawiczek - jedną na odebranie pakietu a drugą na oddanie?

Kilka zakazów jest niepotrzebnych a jeżeli potrwają dłużej to szkodliwych. Bez sensu jest zakaz wchodzenia na cmentarze, na działki, do parków, do lasu. Czasem w tych miejsca może dochodzić do spotkania większej liczny osób, ale jeżeli ludzie już od ponad miesiąca omijają się na chodnikach szerokim łukiem to raczej nie po to, żeby rzucić się na siebie w pobliskim parczku. Te zakazy pełnią rolę zupełnie nie związaną z naszym zdrowiem. Po pierwsze Morawiecki z Szumowskim wymyślili je, żeby Kaczyńskiemu pokazać iż myślą. Po drugie pełnią rolę testu jak daleko można posunąć się w zakazach i nakazach narzucanych społeczeństwu. O stosunku do ich celowości przekonuje  dzisiejszy obraz spod pomnika ofiar katastrofy. 

image

Radosna gromadka żałobników* uwieczniona na tym zdjęciu gdyby była zwykłymi obywatelami to zarabiałaby dla skarbu państwa ponad pół miliona. Ale tam są przecież wysocy funkcjonariusze tego państwa swoją zbiorową postawą stanowiący prawo stosowane.

Ten jeden obrazek dla niezależnych sądów musi być ostateczną podstawą do wywalania do kosza drastycznych kar pieniężnych za łamanie bezsensownych zakazów. Władza nie ma żadnego prawa ustanawiać i egzekwować bezsensownych praw, tym bardziej iż równocześnie pokazuje, że sama w nie nie wierzy. Odmawiając dzisiaj przyjęcia drastycznych kar za złamanie bezsensownych zakazów tworzymy sytuację, że w przyszłości będzie zbiorowe ich odpuszczenie,  bo sąd każdą okoliczność "życiowej potrzeby" wobec faktu że nie jest precyzyjnie wyartykułowana, czego zwyczajnie nie da się zrobić, musi oceniać indywidualnie, biorąc przy tym pod uwagę czy podsądny działał na szkodę innych obywateli i czy miał tego świadomość. Na dodatek musiałby mieć najaktualniejszą świadomość co w przypadku masek, które oczywiście należy możliwie często zakładać, wcale takie jasne nie jest .

_________________________

* Może opatrzność ulituje się i scenka z wodzem na czele okaże się tylko parodią katastrofy smoleńskiej a nie jej powtórką w innej scenerii.

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka