Z udowadnianiem zamachu, który przecież jakoś fizycznie musiał się odbyć, mimo wydania ciężkich milionów PiSowi nie wyszło gdyż wynajęci przez Macierewicza eksperci jak jeden mąż nie poparli jego pomysłów więc zamach i tak musiałby się odbyć przy wykorzystaniu wiedzy znanej kosmitom i podobno Amerykonom a wrabianie Tuska i Putina w kontakty z kosmitami jest ryzykowne - jak już ktoś w to wierzy to bezpieczniej, żeby swoje wierzenia ograniczał do USA.
Dla PiSowca zamach jest takim samym dogmatem jak dla katolika niepokalane poczęcie, różni je tylko, że z dogmatu o zamachu wyciąga bieżące wnioski polityczne. Skoro upadły nadzieje na znalezienie technicznych i pilotażowych dowodów na zamach PiSowi pozostały "dowody" politologiczne, które poza wiarą niczego innego nie wymagają.
Skecze kabaretowe i dowcipy często równie dobrze opisują zdarzenia przyszłe - o których ich twórcom nawet się nie śniło.
Kiedy dżygici Macierewicza - Binienda, Dąbrowski, Jorgensen, Nowaczyk, Witakowski, Ziemski - głosząc bezsensowne z punktu widzenia techniki tezy oraz pospolicie oszukując obesr...li już cały cyrk smoleński zwany badaniami katastrofy, w białych frakach wkroczyli docent Cenckiewicz* i profesor Polak. Obaj zachowali białość fraków bowiem ich nazwisk nie ma ani wokół zespołu i podkomisji Macierewicza ani w gronie osób związanych z konferencjami smoleńskimi, można powiedzieć, że temat zamachu olewali póki PiS się o nich nie upomniał. Kiedy się upomniał, odezwali się - obaj nie umoczeni w bełkot Macierewicza lub konferencyjny.
Przypadki, że na pokładzie jednego samolotu znajdą się równocześnie najważniejsze osoby w państwie krajom cywilizowanym nie zdarzały się. Idi Amin zabierał ze sobą prominentne postacie z obawy, że pozostawione w kraju dokonają przewrotu. Inny podobny przypadek to bohaterska wyprawa Lecha Kaczyńskiego w towarzystwie głów państw nadbałtyckich do Tbilisi**, gdzie pod nieobecność zajętego czym innym gospodarza wystąpili na wiecu***.
Niezależnie od tego czy Tusk pojawiłby się w Katyniu po raz drugi w przeciągu paru dni, jego obecność tam nie mogłaby zapobiec zamachowi ponieważ nie znalazłby się na pokładzie tego samego samolotu.
Niestety od profesora nie dowiadujemy się skąd czerpie przekonanie bowiem mniemanie dotyczy tylko rozdzielenia, tak więc my możemy mniemać, że czerpie z przywiązania do funkcji lub funduszy na promocję serialu.
______________________
** z niemal tą samą załogą co do Katynia, przy czym "niemal" prawdopodobnie ocaliło skórę lub powagę uczestnikom wyprawy do Tbilisi.
*** Niezależnie od tego, co myślmy o Rosji i za co cenimy Lecha Kaczyńskiego, rosyjski prezydent nie musiał go traktować z większą estymą niż gruziński.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka