Notka jest podpisana moim - nawiasem mówiąc prelegenta I Konferencji Smoleńskiej oraz niedoszłego prelegenta Debaty Smoleńskiej - imieniem i nazwiskiem więc za jej treść odpowiada osoba o znanych personaliach oraz znanym dla ewentualnych zainteresowanych pozwaniem adresie dla doręczeń czyli ja.
"Mam do dyspozycji ludzi i technologię pozwalającą przeprowadzić unikalne badania. Kiedy dowiedziałem się o katastrofie, stwierdziłem, że nie ma „lepszego tematu” dla mnie i dla moich ludzi. (...) Efektem naszej pracy było to, że pod Smoleńskiem nie miał miejsca wypadek, tylko zamach " miał powiedzieć ("miał" bo nie oglądałem) w ostatnim odcinku Resetu wiceprzewodniczący podkomisji Wiesław Binienda z Uniwersytetu w Akron.
Ludzi być może Binienda i miał ale zabrakło mu wiedzy, rzetelności, wreszcie po prostu uczciwości. Poniższe slajdy pochodzą z czasu, kiedy już od kilkunastu miesięcy jego prezentacje były głównym dowodem pisowców na zamach. Na pierwszym widać, że przez kilkanaście miesięcy Binienda nie zdążył dowiedzieć się jaką grubość ma blacha dzwigarów w miejscu kolizji z brzozą. Jest trzy, czterokrotnie cieńsza niż na slajdzie. Po prostu JEST bowiem użycie przymiotnika "rzeczywiście" byłoby w tym kontekście komiczne. Sposobów na zdobycie tej informacji było bardzo dużo a jeden łatwiejszy od drugiego.

Drugi slajd świadczy, że Binienda nie znał programu Ls Dyna . Parametr GHard = O oznacza materiał doskonale plastyczny - na przykład plastelinę. Zarazem GHard - 0 to "defaultowe" ustawienie programu a rzeczywistą wartość (w przypadku drewna raczej bliską 1 bowiem drewno jest sprężyste czego objawem uginanie się i prostowanie na wietrze) trzeba zadać w pliku wejściowym. To oczywiści pisze w instrukcji programu więc nawet jeżeli nie wyczytało się przed użyciem to należało doczytać, kiedy program dawał ekstraordynaryjne wyniki.

Nic więc dziwnego, że przy takiej wiedzy i rzetelności Biniendy jego wyniki były UNIKALNE.
Nie wyczytałem w omówieniach tego odcinka, iż Binienda powtórzył opowieść o swoim fundamentalnym dziele, że skrzydło tupolewa skosi brzozę nie odniósłszy przy tym szwanku. Jeżeli faktycznie tego nie ma to Binienda wycofał się z bzdury głoszonej przez kilkanaście lat, na której potwierdzenie wyłudzili z Macierewiczem dwa miliony dolarów.
Co na to panna "państwo Tuska nie zdało egzaminu" Wassermann i inne pisowskie rodziny ofiar ?
O zwykłych podatnikach, z których kieszeni to zostało opłacone nie wspominając.
Co w takim razie jest efektem pracy Biniendy prowadzącym do wniosku, że w Smoleńsku miał miejsce zamach ?
Skoro Binienda sensacyjnie donosi o milionie dolarów proponowanej przez Rosjan łapówki to trzeba przypomnieć, że za dwa miliony dolarów nie udało mu się kupić u NIAR potwierdzenia swoich UNIKALNYCH wyników bowiem NIAR uzyskał wyniki całkiem zwyczajne i już znane z wersji oficjalnych.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka