Michał Jaworski Michał Jaworski
742
BLOG

Jeszcze tylko osiem takich hapeningów zwanych spotkaniami modlitewnymi

Michał Jaworski Michał Jaworski Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 45

Siedem razy Jarosław Kaczyński ogłosi, że dochodzi do prawdy czy było tak czy tak.
Za ósmym razem ogłosi że. doszedł do prawdy, że było tak albo tak.
Każdy piknik będzie poprzedzony wywiadami z jakąś wyciągniętą z kapelusza a czasem również w kapeluszu smoleńską wdową, która po niemal ośmiu latach po prostu nie wie, co mówić.
Moja dygresja - rodziny ofiar po tylu latach mają prawo a nawet obowiązek wobec dzieci ułożenia sobie życia. Ale przychodzą do nich dziennikarze z oczekiwaniem, że potępią Tuska oraz Kopacz i wychodzi to, co wychodzi. Pani Wasserman wspomina na przykład, że odradzała pani Mercie oglądanie zwłok, po czym sama załatwiła ekshumację ojca. Ja to interpretuję tylko jako trudność w powzięciu decyzji, co wtedy było właściwe. Na taką samą trudność natknęli się wszyscy przedstawiciele władz - mieli do wyboru same złe decyzje i cokolwiek by wtedy nie zrobili i tak zostaliby  potępieni. Nawet jeżeli kłamali, że w Moskwie wszystko było w porządku, to bez świadomości, że przez sześć lat będą oskarżani o współudział w ukrywanie dowodów zamachu, a kiedy te w trumnach się nie znajdą to o współudział w bezczeszczeniu.

Każdy piknik poprzedzi również obwieszczenie o postępach badań podkomisji smoleńskiej, w której naukowcy, choć swoimi specjalizacjami dalecy od lotnictwa i katastrof lotniczych, sukcesywnie zastępowani są blogerami. Kierunek, w jakim ostatnio ewoluują "ekspertyzy" pozwala przewidzieć, że przed 10.04.2018 podkomisja głosi, że 40 m przed brzozą mógł  nastąpić niewykrywalny mikrowybuch w lewym skrzydle samolotu, który tak je osłabił, ze potem brzoza mogła uporać się z nim a dalej wszystko było jak w raportach MAK i KBWL oraz opinii zespołu Milikiewicza. Czy to jest dobre wytłumaczenie wydania pieniędzy podatników na opłacanie luksusowego zasiłku dla bezrobotnego Nowaczyka oraz opłacanie oszustw naukowych Biniendy pozostawiam ocenie czytelników.
Binienda i Nowaczyk oraz inni zaoceaniczni "eksperci" są poza zasięgiem polskiego wymiaru sprawiedliwości ale polscy członkowie podkomisji nie są i ci pewnie nawet tego Macierewiczowi nie będą chcieli podpisać. 
Przez lata od katastrofy nastroje wzajemnej nienawiści i pogardy zostały wyśrubowane na taki poziom, że po ostatniej miesięcznicy nie wygasną. Z nimi nie wygasną pytania o okoliczności, które doprowadziły do tego, że lot został zorganizowany tak a nie inaczej, że po informacji o pogodzie były podejmowane takie a nie inne decyzje,  że w czasie zniżania złamano tyle zakazów.
Pomniki, gdziekolwiek by nie stanęły i tak będą dzielić. To mało - dla bardzo wielu będą świadectwami polskiej nieudolności, nieroztropności a nawet zakłamania..
Pozostaje pytanie, czy w głowie Macierewicza nie urodził się pomysł na zapewnienie sobie bytu w polityce przy pomocy wojska i czy Duda również to bierze pod uwagę. Bo jeżeli nie bierze, to któregoś ranka może znaleźć drogę do toalety obstawioną WOT i barierkami.


Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka