W kolejnym odcinku cyklu o przedstawicielach róznych zawodów działających na polu katastrofy smoleńskiej przedstawię trzech reprezentantów sztuk plastytcznych. Wszyscy trzej z internetu awansowali do podkomisji Macierewicza.
Jedyny fotografik i zarazem "doktor" w tym gronie to nasz znajomy blger fotoamator. Jabczyński zajmował się głównie wybuchami ale w ostatnim występie zaprezentował swoje talenta plastyczne.
Występując u boku Macierewicza usiłował wmówić widzom, iż podkomisja odnalazła na zdjęciu z wrakowiska rejestrator K3-63. W tym celu posłuzył się zdjęciem obcietym tak, aby nie było widać, że obok plastikowego fragmentu ujętego w czerowoną ramką takich elemntów jest więcej, bo to nie jest żadna obudowa kasety rejestratora, tylko jedna z licznych zatyczek, krórymi zakrywa się otwory w kadłubie podczas postoju.
Na nieobciętym zdjęciu widać, że tuż za obcięciem jest kolejna taka zatyczka.
Kolejni dwaj przedstawiciele sztuk pięknych to architekci.
Marek Dąbrowski to osobny nurt historii zespołu paralamentarnego i podkomisji, Jego dzieł ze wszystkich gałęzi nauk związanych z katastrofą - historiii lotnictwa, psychologii, ergonomii, konstrukcji lotniczych, mechaniki lotu i pilotażu nie sposób omówić. Zadebiutował przerobionym bombowcem ale swoje ostatne dzieło poświęcił mechanice lotu.
Zamierzając zadać cios stacji TVN24 znokautował reperzentowną przez siebie podkomisję. Z lewego dolnego wykresu wynika, iż podkpomisjanci są przekonani, że przed brzozą kąt natarcia nie przkraczał 5,5 stopinia podczas gdy choćby z zamówionych przez nich badań w WAT wynika, że przy takim kącie natarcia i smoleńskiej prędkości siła nośna wynosi około 66 Ton. Przy okazji nakłamał, że MAK "przeliczał" kąt natarcia, gdyż o niczym takim w nie jest napisane.
Tomasz Ziemski jako bbudowniczy próbował na S24 sił w nauce o wytrzymałości, w "krytyce" wyprawy M.Czachora, w dyskusji z G.Kowaleczką. Nie ujawniał swoich związków z zespołem parlamentarnym. dla którego najparwdopodobniej produkował wycinanki od niemal samego początku, gdyż już dawno temu pojawiła się wizualizacja wrakowiska. O istnieniu "zespołu analiz systemowych" dowiedzieliśmy się jednak dopiero, kiedy M.Czachor zmusił ekspertów Macierewicza do przyznania, że to co widać po lewej stronie "wybuchowo otwartego kadłbuba" jest osobną częścią. Koronnym dziełem Ziemskiego wydaje się być wybuch papierowych wycinanek w akwarium z pleksy.
Ostatnio w TVRepublika dowodził że powyginanae fragmenty (po lewej) dowodzą wybuchu oraz niewygiety (po prawej) też jest dowodem na wybuch.
Kiedy napisałem, że "wybuchowego otwarcia kadłuba" dokonało drzewo, po którym pozostał pniak, obaj archiutekci bardzo się rozłościli - według Marka Dąbrowskiego ów pniak miał być kłączem a według bbudowniczego pozostałością jarząbka wątłego. KIedy więc bbudowniczy okazał się być związany z Macierewiczem zwątpiłem, iż to Dąbrowski wyselekcjonował zdjęcia dla G.Szuladzińskiego - równie dobrze mógł to zrobić Ziemski. W każdym razie praźródeł "wybuchowego otwarcia kadłuba" należy szukać u architektów.