"W rzeczywistości DC-10 spadł (...) nie z powodu nierównowagi sił"
A teraz pytanie - czy na tym zdjęciu widać King Konga?
Bo coś lub ktoś ten samolot (na górnym zdjęciu DC10 na moment przed tragicznym zakończeniem lotu AA 191) musiał ustawić w takej pozycji. Mógł to zrobić tylko nieuchwycony w kadrze King Kong albo nierównowaga sił nośnych.
W takiej pozycji tupolewa widział w Smoleńsku Sławomir Wisniewski. DC10 obrócił się do takiej pozycji na skutek metrowej wyrwy w powłoce skrzydła i awarii hydrauliki slotów, powstałych przy urywaniu lewego silnika.
Mobilizacja w dziale "katastrofa smoleńska" będzie niestety przynosiła albo kolejne sensacje o tym, że w Smołenśku w ogóle nie doszło do katastrofy, albo równie sensacyjne odkrycia z obszaru nauk matematyczno-fizyczno-technicznych. Wejście w rok wyborczy gwarantuje nam to.