A konkretnie u ich ambasadora na S24 - bolgera dedy?
Żeby nie rozmydlać treści tytułowego pytania skonkretyzuję je w kilku bardziej szczegółowych, na które bloger deda notorycznie i usilnie unika odpowiedzi.
1. Czy zdanie:
"można dokonać przekształcenia ∫1dx=1*∫dx z czego wynika, że ∫f(x)dx=f(x)*∫dx."
to dzieło:
a) geniusza,
b) idioty.
2. Czy zdanie
"Ale nadal odcinek nie jest równy prostokątowi, a ∫1dx≠∫dx."
to dzieło:
a) geniusza,
b) idioty.
3.Czy zdanie
"Wyciągać można stałą, ale nie funkcję ∫1*1dx=1*∫1dx ale ≠ ∫dx"
to dzieło:
a) geniusza,
b) idioty.
4. Czy zdanie:
"Całkowanie nie tworzy grupy multiplikatywnej.Taka grupa to np. 1*∫1dx"
to dzieło:
a) geniusza,
b) idioty.
5. Czy zdanie:
"Od stwierdzenia, że a∫b1dx to długość odcinka świat się nie zawali, ale dla każdego dobrze wykształconego jest to głupstwo"
to dzieło:
a) geniusza,
b) idioty.
6. Czy zdanie"
"Wzór ogólny na całkę nieoznaczoną: ∫xdx=x2/2+C jest wzorem skróconym wzoru (x*y)/2+C."
to dzieło:
a) geniusza,
b) idioty.
Moim zdaniem pytania nie są trudne natomiast dla bydgoskiego matematyka nieprzezwyciężoną trudnością jest udzielenie odpowiedzi i tym z rozbawionego widza skądinąd sympatyczny bloger deda stał się wspólnikiem kłamliwego, napastliwego chama oraz absolutnego, niepowtarzalnego geniusza zidiocenia. W niezliczonych miejscach niezliczoną liczbę razy sprzeciw wobec zawartych w tych zdaniach (a to tylko część dzieł matematycznych aerozolka) odkryć matematycznych epitetowany był mianem matematyki sosnowieckiej stąd obecność uogólnienia "matematycy bydgoscy".