Obecne wybory prezydenckie to żadne wybory, to zwykły plebiscyt zabetonowanego społeczeństwa, bezideowego o niewielkim rozumieniu polityki, znajomości faktów, wyciągania wniosków. Oczywiście nie całego, jest mnóstwo mądrych wyborców. Pierwsza tura pokaże w zarysie ideową świadomość Polaków. Druga tura to żadne wybory jak pisałem plebiscyt miedzi tym czym ma być Polska-
prowincją imperium europejskiego, rządzoną przez wybieranych przez siebie komisarzy, o lewackiej idei "róbta co chceta", likwidacji tradycji i państw narodowych, budowy społeczeństwa podobnego do radzieckiego, podlegającemu celowi do roboty na rzecz koncernów międzynarodowych na ich łasce z prawem do wegetacji, kolonialnej eksploatacji przez tenże kapitał międzynarodowy głównie niemiecki i francuski. Nawet jak się okazuje pseudoliberalni przedstawiciele europejskości obsługę linii autobusowych zlecili niemieckiej firmie, no bo po co pracować i zarządzać niech to robią inni i biorą kasę za bilety. Żadne własne, narodowe inwestycje są nie dopuszczalne.
państwem narodowym budującym dobrobyt własnych obywateli i dzielącym się zyskami z wlanymi mieszkańcami. Państwem szanującym tradycje, religię i dbającym o własna racje stany a nie o zarobek producentów szparagów w obcym państwie, realizującym interesy z wrogiem Unii Europejskiej.
To oczywiście dalekie uproszczenie, ale mądrzy doskonale mnie zrozumieją, smutne jest to, że mądrych jest mało, ale taki mamy naród jakie mamy elity.
W plebiscycie zagłosujemy wybierając jedną z opcji bo nie kandydatów i za realizacje tej opcji będziemy odpowiedzialni zgodnie z zasada "jak sobie pościelesz tak się wyśpisz"
Nie da się tu zrzucić winy na kandydata, partię, rząd. Winni będziemy sami.