Co roku w wieczór poprzedzajacy wszystkich świętych czy jak komuchy wmontowały w świadomość nieświadomych święto zmarłych odwiedzają mnie grupy dzieci. ŁADnie- święto zmarłych, zmarli świętują. Dzieci ostatnio zmieniają oblicze nie mają masek kościotrupów tylko malowidła na bużkach. Zapewne rodzice zubożeli i nie mogą juz kupować masek. Ale moda na malowanie ciała.. może być. Przemiłe dzieci, psikus albo cukierek. Daje im tego cukierka, są tak miłe. Może brakuje im słodyczy w dobie posądzania o pedofilie.
Nie przeszkadza mi pogański zwyczaj w chrześcijańskim kraju tak jak choinka na Boze Narodzenie. Myśle, że jest miejsce na halloween i jest miejsce na wspomnienia zmarłych. Nie kupuje dyń, to biznes, wole palić znicze na grobach które co roku odwiedzam. Pięknie wygląda wieczór w Dzień Zaduszny. Kiedyś były dwa święta ale komuna zlikwidowała, wolała święto zmarłych niż dzięń zaduszny, te dusze jej nie leżały.
Jeżeli myślano że halloween zastąpi dzień zaduszny to się nieudało. Tak też nie uda się liberałom. Jest miejsce i na zabawe dzieci i jest miejsce na wspomnienia zmarłych. Aż do czasu kiedy dorośli nie zaczną zakładać masek kosciotrupów, z próby zastępstwa nic nie bedzie. Ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić dorosłego w masce szukajacego słodyczy po domach. Choć może niektórym reformatorom pasowałaby taka rola.
interesuje sie polityką, historią, literaturą, turystyką, filmem, fotografiką; kocham demokrację i prawde nieznosze obłudy fałszu i piaru
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo