Zauważam, że po decyzji Watykanu dotyczacej ksiedza Wojciecha Lemańskiego nakazującej posłuszeństwo prełożonemu biskupowi, zrobiło się bardzo cicho w mediach. Cała wielka armia obrońców w mediach zaangażowanego od lat w działalność na rzecz stosunków polsko-żydowskich księdza nagle ucichła. Nikt nie protestuje, że decyzja Watykanu jest niesłuszna. Tyle było jęczenia w mediach jaki to przełozony biskup niedobry, jakie to wielkie poparcie mają dla księdza parafianie z Jasienicy; i co - i nic. Cisza.
Ksiadz Lemański i jego nowoczesne podejście, ba nawet walka z hierarchią o oczyszczenie Kościoła przechodzi do historii. Podejrzenia o pedofilie wobec księdza przez biskupa nic nie dały. Lemański okazał się być słabszym głosem mediów od "małej Madzi"
Dziś już nikt nie broni Lemańskiego, został skazany na medialny niebyt przez walecznych medialnych reformatorów Kościoła.
Warto zobaczyć w jaki sposób media pozostawiają chwilowego bohatera tak skrzywdzonego i sponiewieranego. Dziś obrońców już nie ma czekają na następną ofiare. Praktyka dozwolona- wykorzystać księdza i cześć, bo nie o reforme tu chodziło a o to aby dowalić polskiej hierarchi kościelnej. Tym czarnym jak to mówią niektórzy.
interesuje sie polityką, historią, literaturą, turystyką, filmem, fotografiką; kocham demokrację i prawde nieznosze obłudy fałszu i piaru
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo