Kampania wyborcza nie jest dla betonu ideologicznego. Nieważne co planują kandydaci, czy drogi, mosty, metro i tak beton ideologiczny zagłosuje według poglądów politycznych. Zgodnie z wezwaniem Schetyny i jego otoczenia nie chodzi o rozwój terenu, chodzi o samą władzę. Czy Jaki będzie się dwoił i troił w planach to tak betoniarze tego nie słuchają, pójdą głosować i zagłosują "byleby pisowcy nie wygrali. Filozofia nawiedzonych na władze jest czytelna, z pomocą antyrządowych zagranicznych polskojęzycznych mediów tworzą cały czas propagandę, wystarczy tylko spojrzeć w ekran. Nie ma w tych mediach prawie nic o konkretnych rozwiązania lokalnych jest tylko jeden potok antypisowski. To wszystko i tak na nic i tak wyborczy beton zagłosuje politycznie. Co tam lokalne problemy betonu to nie obchodzi skoro wie jak byli politycy startują w organizacjach samorządowych tworzonych przez swoje układy. Nawet sondaże moim zdaniem dziś wyją na stronach antyrządowych mediów, że PiS wygrywa ok 40 do 20, po to aby zmobilizować przeciwnika.
Przykre, ale i tak wybory samorządowe mają niewiele z interesu lokalnego są wyborami politycznymi. Ciekawe jak wielu daleko jest od prawdziwej samorządności.
Komentarze