...jako Polak mogę jedynie powtórzyć to, co ciągle mówił mój niestety zmarły brat Lech: że Angela Merkel to dla nas, Polaków, najlepsze rozwiązanie...
Przeczytałem właśnie zdumiewający tekst na S24 na temat rzekomej dalekowzroczności Kaczyńskiego. Tak przynajmniej Autor odczytuje to Kaczyńskiego tylko bycie anty-wszystkiemu. Wobec wszystkich i od zawsze.
Niby ciut odbiegając od tematu postawię tu roboczą tezę, że to osłabiana (dzięki m.in. Kaczyńskiemu) Unia, która paradoksalnie nie gwarantowała również i Rosji bezpiecznych relacji bilateralnych pchnęła Putina do jego wojennego szaleństwa na Ukrainie - jak każdy dba o własny tyłek, a wobec niepewności (pokłosie wspomnianego rozbijactwa) współpracy z Unią jako jednym silnym bytem, wybrał po prostu szantaż każdego z osobna... Czyli tym bardziej rację mieli wszyscy ci, którzy forsowali "ugłaskiwanie" gospodarcze Rosji jako jedyne sensowne rozwiązanie. Bo albo pokój, albo wojna. Przy czym pokój nie oznacza uległości, a zjednoczona Unia najlepiej to przecież gwarantuje. Nic więc nie wyszło na Kaczyńskiego, oprócz tego, że pomógł Rosji...
Orlen dalej ssie ruską ropę, a parszywy jakościowo węgiel z Indonezji nie wyparł jakoś parszywego ruskiego. To właśnie za PiS import ruskiego węgla wzrósł do rozmiarów dotąd niespotykanych. Polska wycofuje się z tego, ale wycofuje de facto z faktycznej własnej polityki PiS wobec Rosji. Ktoś tu jeszcze coś mówi o dalekowzroczności?
Można przyjąć, że dlatego Kaczyński jedno mówi a drugie robi, ponieważ chcąc w ogóle w polityce zaistnieć musi się odróżniać. Musząc się odróżniać zostawia sobie rozwiązania niby te same, ale siłą rzeczy gorsze. Można ubrać to tak, że małpował Tuska i Europę, ale nieudolnie, wstydliwie jak złodziej.
Skuteczna dyplomacja więcej zawsze zyska na mądrości, niż na chytrości. Na takcie, niż na agresji i arogancji. Na sile, która bynajmniej nie wynika z krzyku. Dlatego Kaczyński na tajnych schadzkach na niemieckich zamkach był cichy jak szara myszka. A import ruskiego węgla tak samo po cichutku wzrastał. Co tam załatwił dla Polski? Ukradł coś Niemcom czy Europie? Czy ukradł Polakom, którzy teraz za jego blisko już ośmioletnią politykę zapłacą?