Skoro wolność sumienia jest kategorią pierwotną, która jest zarazem gwarantowana konstytucją, a zarazem w takim samym stopniu dotyczy wszystkich ludzi, nie ma żadnej potrzeby rozszerzania tego "przywileju" o jakiekolwiek legislacyjne gwarancje czy akty prawne, których nieuchronnym efektem byłoby kategoryzowanie rodzajów "wolności sumienia", a efekcie uprzywilejowanie czy też faworyzowanie wolności sumienia ze względu na jakiś światopogląd lub religię. Zagwarantowanie lekarzowi prolajferowi odmowy aborcji, wymaga nierespektowania wolności sumienia dyrektora szpitala, któremu przysięga lekarska i dobro pacjenta - a także właśnie i wolność sumienia - każe pozbyć się wszystkich niekierujących się etyką lekarską pracowników. Za lekceważenie obowiązków i nierespektowanie wolności sumienia pacjentów kop w sekciarską dupę. Katechetów zdaje się brakuje?
Krótko mówiąc, albo wolność sumienia jest respektowana bez żadnych ograniczeń, i jest taka sama dla wszystkich, albo wchodzimy w klasyczny taliban. Wolność sumienia jest sprawą osobistą i jakiekolwiek grzebanie przy niej jest jej naruszaniem. Jakiekolwiek "klauzule" są tu tylko sekciarskimi naddatkami, które wolność sumienia tylko udają. ORDO IURIS albo nie rozumie konstytucji i orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego na które się powołuje, albo świadomie rozumieniem orzeczenia manipuluje. I właśnie dokonuje kolejnej próby ordynarnego oszustwa. Pod linkiem poglądowy materiał wykazujący, że i przy pomocy dokładnie tak samo manipulujących jak owa sekta durniów.
„w świetle art. 53 ust. 1 konstytucji oraz aktów prawa międzynarodowego, prawo do sprzeciwu sumienia powinno być uznane za prawo pierwotne względem jego ograniczeń.
Art. 39 zakwestionowanej ustawy nie kreuje przywileju dla lekarza, gdyż wolność sumienia każdego człowieka jest kategorią pierwotną, którą prawo konstytucyjne oraz regulacje międzynarodowe jedynie poręczają. Wolność sumienia – w tym ten jej element, którym jest sprzeciw sumienia – musi być respektowana niezależnie od tego, czy istnieją przepisy ustawowe ją potwierdzające. Ustawodawca nie może więc dowolnie kształtować albo znosić tego „przywileju”, lecz musi respektować konstytucyjne warunki ustanawiania ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela.”
Wolność sumienia nie wymaga żadnego oklauzulowania. Łatwo zarazem wykazać, że jakakolwiek specjalna klauzula może wręcz godzić w wolność sumienia części obywateli. Jakakolwiek więc kodyfikacja wolności sumienia jest bezpośrednim zamachem na samą istotę wolności sumienia, a także system społeczny i ład państwowy oraz prawny, w założeniu mający gwarantować wszystkim równe prawa. Ilekroć słyszymy więc "klauzula wolności sumienia", możemy być pewni, że jest to głos totalitarystów, fundamentalistów czy tylko zwykłych durniów.
Inne tematy w dziale Polityka