nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
208
BLOG

"Wyborcze złoto" dla demokratycznej opozycji

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 2

Zostawcie już, Umęczona demokratyczna opozycjo, tego Wojtyłę pogrywającym nim terrorystom, a skupcie się na tym, co naprawdę w temacie istotne. Na samych ofiarach kościelnej polityki. Na prawdziwych ludziach, a nie sezonowych bożkach. Ofiarach więc i również pisowskiego pomagierstwa w tuszowaniu przestępstw urzędników KK. Od zajmowania się samą tą tzw. świętością są uprawnione do tego organy. Czyli właściwe administracyjnie kościoły, teolodzy po KULach czy prawdziwe kabarety. 

Mało tego. Z poważną miną potakujcie, że święty, to tylko ci ostatni będą zainteresowani. Najbardziej uprawnieni pogubią te swoje skromne choć złote szczęki. Bądźcie jak urzędujący dzisiaj papież, dyplomatycznie minę rozbrajający, że; w tamtych czasach wszystko było tuszowane.

Wykorzystajcie właśnie to, że PiS systemowo zredukował zajmowanie się pedofilią wyłącznie do ewidencjonowania ZŁAPANYCH pedofilów. Oczywistym celem tego było, by całą machinę tuszującą niezłapanych jeszcze tylko chwilę dłużej ochronić. Ofiarą takiego podejścia był właśnie syn posłanki Filis. Ten makiaweliczny wybieg (powołanie marionetkowej PKDP) pozwala pedofilów zarówno ukrywać, jak i (gdy jest to przysłowiowym politycznym pisowskim złotem) nie bacząc absolutnie na jakiekolwiek konsekwencje swoim cynglom wystawiać.

Wystarczy więc tylko podnieść to, co dla PiS z przyczyn już tylko programowych jest wystarczająco przykre. PiS zarówno programowo jak i kulturowo jest machiny tuszowania kościelnych grzechów ważnym nieusuwalnym trybikiem. Dobro Kościoła jest dla PiS jednym z najważniejszych aksjologicznych fundamentów, co sprawia, że dobro ofiar musi u nich zejść zaledwie na kolejny plan. Nawet gdyby w PiS zdarzyły się jakieś jednostki zdolne moralnie do działania w interesie ofiar, to owo tradycyjnie pojmowane "dobro Kościoła" nie daje im żadnego wyboru. Mogą co najwyżej jak Kmieciak schować głowę w piasek.

Co należy więc zrobić?

Zapowiedzieć, że po wygranych wyborach to kierujące się wyłącznie "dobrem Kościoła" kółko różańcowe (PKDP) zmieni nie tylko nazwę, ale i naprawdę zacznie zajmować się TUSZOWANIEM pedofilii. W jej składzie musi znaleźć się miejsce również i dla OFIAR tego systemowego krycia. Samymi pedofilami wystarczy, że zajmą się prokurator i sąd. Ofiarom, oprócz zadośćuczynienia i ukarania ich oprawców, należy się prawo do rozliczenia tych, którzy oprawcom pomagali. Należy się pełen wgląd we wszelkie istniejące akta i dokumenty ich dotyczące. Niech to one decydują o użyciu lub nie użyciu tych materiałów, a nie jacyś Duklanowscy.

Koniecznie weźcie pod uwagę to, że już nawet ludzie Ordo Iuris wstydzą się zarówno fasadowości, jak i nienaprawialnych szkód jakie wyrządza dotychczasowa polityka w sprawie systemowego krycia przestępców na dzieciach. Błażej Kmieciak okazał się przyzwoity, choć trwożliwie klękający przed problemem. Wy wstańcie z kolan. Nie traktujcie tego jak PiS swoje "polityczne złoto", tylko jako elementarny obowiązek państwa i społeczeństwa wobec ofiar.   

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka