nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
272
BLOG

Dlaczego antysemityzm się odradza?

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 56
Quasi-rozprawka z diabłami antysemityzmu

...W Polsce antysemityzm występuje w śladowych ilościach, jeśli w ogóle występuje...


Dlaczego? Bo może. Skoro tym, co człowiek potrafi najlepiej jest wybaczanie sobie grzechów, to coś z tymi grzechami musi się przecież stać. Gdzieś muszą być ulokowane, zakopane, spalone. Od wieków najkorzystniej jest ulokować w diable, bo ten przecież i nie obroni się, a takie ulokowanie i dobry uczynek, czyli wysłanie diabła w diabły umożliwi. Zatem skoro człowiek może wierzyć w diabła, to w niego z całych sił wierzy. I w pilnej potrzebie wiarą swą się od złego obroni: nie wiem o co chodzi, diabeł jakiś we mnie wstąpił. 

Antysemityzm. Choć sam termin jest względnie świeży, to o tej od wieków szalejącej ideologicznej nienawiści powstały setki tomów mądrych książek, których nawet nie musimy znać, by wiedzieć czym antysemityzm jest. Czy można w takim razie powiedzieć, że antysemityzm jest czymś szczególnym? Czymś wyróżniającym go np. od "zwykłego" rasizmu rasowego?

Jednym z argumentów o tym świadczących jest istnienie antysemickiego negacjonizmu. Czyli mówienie, że Holocaustu nie było, a tym samym nie ma i żadnego antysemityzmu. Przypadkowo idzie to prawie zawsze w parze z postrzeganiem Żyda jako pociągającego za wszystkie możliwe sznurki na świecie diabła wcielonego. Tego, który nie dość, że sobie na Holocaust zasłużył, ale jeszcze przewrotnie go sobie tylko wymyślił...

Takie, ujmując to możliwie delikatnie, myślenie magiczne, mające tworzyć wrażenie, że nikt nigdy do Żyda nic nie miał, i to jakieś diabły wzięły w końcu Tych diabłów w diabły.   

Wg prominentnego polityka PiS antysemityzm to tylko fobia. Tak, dobrze przeczytaliście, fobia. Na dodatek występująca w Polsce w śladowych ilościach. Polityk ten dodatkowo uważa, że zło w postaci antysemityzmu (czyli w zasadzie diabeł) ściśle respektuje administracyjne granice. I trudno nie odnieść wrażenia, że w tym swoim ryzykownym poglądzie polegać musi wyłącznie na wierze. Na razie jeszcze nie neguje Holokaustu, ale inny z kolei idący w tym samym co Przemysław Czarnek kierunku polityk, Grzegorz Gaśnica Braun, neguje dopiero od niedawna, choć antysemitą jest od tak dawna, że już jakiś order za rozpowszechnianie mu się chyba należy. Rzecz więc wyłącznie w samorozwoju, nie w talencie. Ten obaj mają.

Pan Czarnek na razie jest skromnym nauczycielem w szkole uczącej o diabłach i jednym z delfinów prezesa Kaczyńskiego. I jest to istotne, bo panu Braunowi słupek rośnie, a panu Czarnkowi spada, z czego pan prezes zadowolony na pewno nie jest. Antysemityzm na razie zdaniem p. Czarnka jak najbardziej jest, ale jako kraj mamy na szczęście krajowego diabła, na którego można ten antysemityzm bez problemu jakby co zawsze zrzucić. Jakby co, czyli oczywiście jakby się przez tę granicę jakoś jednak nielegalnie przedarł.


image

https://www.facebook.com/osrodek.monitorowania/posts/czy-faszysta-czarnek-doniesie-na-siebie-samegominister-edukacji-przemysław-czarn/1439100026265126/

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (56)

Inne tematy w dziale Polityka