Wujek Kaczyński jak zwykle stanął na wysokości zadania. W celu zapewnienia małemu Ziobrze pełniejszej opieki, postanowił przychylić się do niewyartykułowanej prośby młodego ojca i uwolnić go od partyjnej tyrki.
Cieszą się niewątpliwie ziobryści ze świeżo zdobytej nieograniczonej wolności – a zarazem i kaczystów raduje oczyszczenie Partii Matki z wrogich elementów. Raduje się też blisko 80% pozostałego społeczeństwa – wszelakiego zaprzaństwa. Uśmiechnięci powinni być wszyscy.
Skąd więc ten żałobny nastrój…?
Dodatkowo Kurski, Ziobro czy Kempa zbyt reprezentacyjni przecież nie są… czas sobie jasno powiedzieć, że pozostała najsilniejsza broń pana Jarka – Aniołki…
Młodość, zapał i feeria pomysłów na nowoczesną i demokratyczną Polskę !
PS. Tytuł jest tylko dla tych, którzy się smucą. Na pocieszenie niech chociaż mają nową miesięcznicę...