Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus
6107
BLOG

Czym się różnią uchodźcy z Ukrainy od tych z białoruskiej granicy? (Ochojskiej)

Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Jak wytłumaczyć osobnikowi tak podłemu, głupiemu i zdemoralizowanemu jak Jadwiga Ochojska (która ostatnio swoje KŁAMSTWA, że rzekomo rząd i kościół nic nie robią dla uchodźców z Ukrainy i ośrodki rekolekcyjne stoją puste połączyła na forum Parlamentu Europejskiego z OSKARŻENIAMI pod adresem rządu o rzekomą rasistowską segregację uchodźców ze względu na kolor skóry i przyjmowanie wyłącznie tych bliskich kulturowo) na czym polega najważniejsza różnica pomiędzy Uchodźcami z Ukrainy a osobami próbującymi sforsować granicę białorusko-polską? 

Pomińmy na chwilę wszelkie różnice kulturowe (o tym na koniec).

Osoba zorientowana w temacie od razu zauważy, że zarzut Ochojskiej jest bezpodstawny - chroniące się w Polsce ukraińskie Kobiety i Dzieci są UCHODŹCAMI WOJENNYMI, którzy uciekali z kraju w tym co było pod ręką i jedną walizką w ręku, aby ratować życie swoich najbliższych i swoje. Ich decyzja wynikała z bezpośredniego zagrożenia życia spowodowanego zbrodniczym ostrzałem osiedli mieszkalnych, szpitali i innych miejsc gromadzenia się ludności cywilnej. Nie mieli czasu na sprzedaż swojego majątku, kupno rzeczy potrzebnych do wyprawy np.: ciepłych kurtek, smartfonów, powerbanków... Natomiast osoby próbujące przedostać się do Polski od strony Białorusi miały na to czas, ponieważ ich życiu nic nie zagrażało - są MIGRANTAMI EKONOMICZNYMI którzy podjęli decyzję o przeprowadzce do Unii Europejskiej aby zapewnić sobie lepsze warunki życia. Nie jest to jakiś zbrodniczy cel (każdy ma prawo próbować poprawić swój los), ale różnica jest zasadnicza, wręcz drastyczna. Ale Ochojska, niezorientowany w temacie jej słuchacz w Parlamencie Europejskim oraz otumaniony antypisowską propagandą "inteligentny" i "wykształcony" wyborca PO-KO lub Lewicy tej różnicy nie dostrzeże, a jeśli nawet coś mu w głowie zaświta, to siłą wyprze ją ze swojego umysłu argumentując, że "jedni i drudzy są ludźmi, którzy chcą się schronić w naszym kraju". 

Zadajmy więc inne pytanie. Czym się różnią żołnierze broniący swojego kraju (np.: Ukraińcy) od żołnierzy atakujących ten kraj (np.: Rosjan)? Przecież "jedni i drudzy są ludźmi którzy chcą żyć, powrócić do swych domów, do swoich rodzin, ale muszą wykonywać rozkazy". Żołnierze rosyjscy są tacy "biedni" - niczym ci emigranci z białorusko-polskiej granicy marzną i głodują na tej obcej, ukraińskiej ziemi, bo ci "nazistowscy" Ukraińcy nie chcą ich wpuścić, ani po dobroci dać jedzenia, paliwa, zadzwonić z telefonu, a nawet spełnić swych potrzeb seksualnych - stąd te grabieże, morderstwa, gwałty... Brzmi absurdalnie? To jedziemy dalej! Przecież ci "biedni" rosyjscy i białoruscy żołnierze podobnie jak tamci imigranci zostali oszukani przez reżim Putina i Łukaszenki - mówiono im, że łatwo pójdzie, Ukraińcy będą ich witali z kwiatami jako "wyzwolicieli ukraińskiego ludu z terroru nazistowskiego rządu"... a tu takie zaskoczenie! No można by było (nawet na upartego bez brania w cudzysłów) stwierdzić, że rosyjscy żołnierze podobnie jak atakujący polską granicę migranci są "OFIARAMI" Putina i Łukaszenki. Dlaczego więc ci "ukraińscy zbrodniarze wojenni" (no skoro polskich żołnierzy, którzy do nikogo nie strzelają, wyzywa się od "watahy psów", "śmieci" i porównuje do niemieckich zbrodniarzy wojennych wykonujących zbrodnicze rozkazy, to strzelanie do "biednych" Rosjan trzeba nazwać "zbrodnią") nie chcą ich wpuścić po dobroci, tylko utrudniają im marsz, a nawet do nich strzelają? Bo ci rosyjscy nieszczęśnicy strzelają do nich, do ich Dzieci, Żon, Matek? A gdyby nie strzelali do ludności cywilnej? Gdyby w ogóle nie strzelali? To co wtedy? Przepuścić ich grzecznie do samego Kijowa, pozwolić na uwięzienie Prezydenta i utworzenie marionetkowego "rządu" i biernie patrzeć jak Putin z Łukaszenką upokarzają ich kraj licząc na to, że może tym razem nie zapakują unikających wikłania się w walkę obrońców do bydlęcych wagonów i może nie zamordują ich strzałem w tył głowy (jak to zrobili z Polakami w Katyniu)? 

W ten sposób dotarliśmy do sedna sprawy. Najważniejszą różnicą między ukraińskimi uchodźcami a migrantami z białorusko-polskiej granicy nie są różnice kulturowe, religijne czy kolor skóry. Nie jest nawet najważniejszą różnicą to, że jedni są uchodźcami wojennymi (najczęściej Kobietami i Dziećmi), a drudzy imigrantami ekonomicznymi (najczęściej młodymi facetami). Najważniejszą różnicą jest PRZYCZYNA ich pojawienia się na granicy widziana nie jako indywidualne potrzeby ludzi, a jako DECYZJA POLITYCZNA ZBRODNIARZY ATAKUJĄCYCH NASZE KRAJE. 

Imigranci na granicy Polski z Białorusią pojawili się dlatego, że zbrodniarze Putin i Łukaszenka postanowili użyć ich jako "żywych pocisków" mających UPOKORZYĆ nasz kraj, OŚMIESZYĆ go na forum UE i SKŁÓCIĆ pokazując że rząd nie chciał przyjąć muzułmańskich "uchodźców" relokowanych nakazem unijnym, a pod naporem "imperatorów" Putina i Łukaszenki musiał paść na kolana i przyjąć ich warunki posłusznie wpuszczając wszystkich imigrantów jak leci. Nie był to jednostkowy incydent - hybrydowe działania przeciwko Polsce trwały już od wielu miesięcy (a może i lat) - jednym (bardziej dyskretnym) z nich było tworzenie agentury przez niektóre ośrodki antyszczepionkowe, a drugim (bardzo bezczelnym) włamanie na skrzynkę mailową Michała Dworczyka (szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów) i publikowanie fragmentów korespondenci w takiej formie, aby ośmieszyć i skompromitować polski rząd oraz podburzyć obywateli przeciw niemu. Te dwa działania: atak cybernetyczno-propagandowy i atak na granice za pomocą imigrantów miały w sumie doprowadzić do destabilizacji sytuacji w Polsce obalenia Rządu RP w miejsce którego powstałby rząd bardziej odpowiadający Putinowi. Ale ponieważ plan się nie powiódł, więc Putin nie chcąc ryzykować konfrontacji z krajami NATO nie zaatakował Polski zbrojnie tylko teraz brutalnie WYŻYWA SIĘ NA UKRAINIE aby pokazać swoim wyborcom "kto tu rządzi". I dlatego na granicy Polski z Ukrainą pojawili się Uchodźcy uciekając przed inwazją zbrodniarza, który najpierw zaatakował ich "zielonymi ludzikami" w 2014 roku, później zaatakował nas wykradzionymi maliami i imigrantami, a teraz ponownie zaatakował ich już z pełna brutalnością. Czyli jedni pojawili się na polskiej granicy Z ROZKAZU Putina, a drudzy RATUJĄC SIĘ przed mordercami wykonującymi rozkazy Putina. To jest najważniejsza różnica!

Janina Ochojska, wydający jej rozkazy Donald Tusk i całe środowisko PO-KE-KO-Lewicy z radością powitało, kolportowało i wykorzystywało maile publikowane przez rosyjskich szpiegów aby uderzyć w Rząd RP (warto podkreślić, że Donald Tusk po raz ostatni zacytował materiały dostarczane przez rosyjskich szpiegów w dniu 23 lutego, czyli w dzień po uznaniu przez Putina niepodległości" samozwańczych republik i w przeddzień jego zbrodniczej napaści na Ukrainę). Następnie z jeszcze większą radością powitało imigrantów podstawionych przez Putina i Łukaszenkę aby rzucić Polskę na kolana, zmusić do uległości, ośmieszyć przed Unią Europejską i jeszcze bardziej z nią skłócić. Środowisko to wyzywało polskich Żołnierzy i Pograniczników od "psów", śmieci", porównywało ich do niemieckich zbrodniarzy wojennych, którzy "też wykonywali zbrodnicze rozkazy", kazało im się "przedstawić", próbowało ujawniać dane funkcjonariuszy i miejsce zamieszkania ich rodzin. Teraz, gdy wojna toczy się tuż obok polskiej granicy, to środowisko nadal próbuje skłócić Polskę z UE, nastawić "zwykłych Polaków" przeciw rządowi oraz dostarczyć Putinowi pretekstu do dalszych ataków na Polskę jako na "faszystowski, rasistowski, prześladujący mniejszości narodowe, religijne i seksualne, sprzeczny z wartościami europejskimi, niedemokratyczny, zbrodniczy reżim" (proszę porównać jakiej "argumentacji" użył Putin jako pretekstu do "pokojowej interwencji" w Ukrainie), bo środowisko to liczyło i nadal liczy na to, że działania Putina wreszcie doprowadzą do upadku Rządu RP i pozwolą im się dorwać do władzy. 

Na koniec kilka słów o różnicach kulturowych. Jak to napisałem zaraz po niechlubnej konferencji Mariusza Kamińskiego, pokazywanie zdjęć pedofilskich i zoofilskich było megasłabe. Powiem więcej - było obrzydliwe i przeciwskuteczne, bo odwracało uwagę od tego co w tych różnicach kulturowych jest najbardziej istotne. To, że w tamtej kulturze obcowanie seksualne z dzieckiem lub zwierzęciem nie jest napiętnowane, że nie jest tam napiętnowana przemoc (także seksualna, z gwałtem włącznie) wobec kobiet (zwłaszcza kobiet zachodu, uważanych za "rozpustne") nie jest najbardziej przerażającym doniesieniem. Najbardziej przerażające jest to, jak niewiele warte jest tam ludzkie życie. Oblanie żony kwasem przez zazdrosnego męża to nie tylko zwykła "kara" ale niekiedy nawet "środek zapobiegawczy". Zamordowanie osoby z najbliższej rodziny, w dodatku malej dziewczynki nie jest dla tamtejszych ludzi czymś strasznym - straszna jest "utrata honoru" jakiej dopuściła się ta dziewczynka bawiąc się z chłopcem z sąsiedztwa, a zamordowanie przypadkowego (lub nawet własnego) Dziecka jest normalna formą wyładowania złości, o czym przekonała się polska Dziewczynka zarąbana na ulicy siekierą przez Samuela N. który właśnie stracił zasiłek, więc postanowił "odreagować". 

Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię". Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych. Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka