kemir kemir
3482
BLOG

Łajdacy

kemir kemir Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 152

"Nie ma takiego łajdaka, który by chwilami nie macał się po bokach, czy mu nie wyrastają skrzydła anioła"

/Władysław Stanisław Reymont/


Prezydent Duda do Polaków: "Chciałbym, aby kampania wyborcza była kulturalna; proszę o to, by nie było takich sytuacji jak w Pucku, czy jakie niestety miały miejsce w polskim Sejmie, żeby nie było obrażających gestów ani słów.(...) Jest jedna moja wielka prośba - do mojego sztabu, do młodzieży, ale także do wszystkich moich rodaków. Tak jak mówiłem, chciałbym by to była kampania kulturalna, by to była kampania z szacunkiem do kontrkandydata, do wyborców, do zwolenników każdego z kandydatów w tych wyborach. To jest dla mnie niezwykle istotne".


Szczerze pisząc też chciałbym, żeby wszelkie dyskusje polityczne, jakie toczymy tutaj - na Salonie.24, oraz te w pracy, w domach czy wśród znajomych były właśnie takie, o jakie apeluje prezydent Duda. Niekiedy bowiem trudno usiedzieć spokojnie, kiedy człowiek zaznajamia się z treścią internetowych komentarzy, tekstów, artykułów i felietonów, medialnej publicystyki oraz telewizyjnych dyskusji. O ile te ostatnie zachowują jakieś minimum odróżniające ludzi cywilizowanych od barbarzyńskiego prostactwa ( chociaż i to nie zawsze), to internetowe komentarze - zwykle bardzo krótkie, nie zawierające żadnej merytorycznej treści - zioną nawet nie hejtem, ale obrzydliwą, chamską i niezrozumiałą nienawiścią do prezydenta/kandydata PiS, do PiS w ogóle, chociaż uczciwie trzeba przyznać, że innym kandydatom też obrywa się czasem tak, że zęby bolą.


Na moje - chyba nieszczęście - jestem już dużym chłopcem i rozumiem, że "chcenie" ma się nijak do rzeczywistości - szczególnie tej politycznej, szczególnie tej w Polsce. To, że jesteśmy podzieleni mniej-więcej  na pół i jedni opowiadają się za Polską neoliberalną, zdominowaną ideą "europejskości za wszelką cenę", drudzy za Polską zbudowaną na fundamencie wartości chrześcijańskich i polskich tradycji narodowych, niczym złym, ani nadzwyczajnym nie jest, ponieważ "zdrowe" podziały są katalizatorem równie "zdrowej" dyskusji i debaty - tak naprawdę zawsze dobrze służących Ojczyźnie. Niestety, w Polsce podział wygenerował i nadal generuje niespotykaną w skali cywilizowanych demokracji nienawiść, która w różnej formie przejawia się codziennie i praktycznie wszędzie - chociaż internet jest niechlubnym i niekwestionowanym nośnikiem nienawiści numer jeden.


Przywykłem już do określeń typu: "państwo pis", "pislam", "pisiactwo","maliniak","gnom z Żoliborza","dyktatura pis"," pisbolszewia", które same w sobie świadczą wyłącznie o prostactwie tych, którzy tych określeń używają, ale zachodzę w głowę, gdy te określenia padają w kontekście tyle nienawistnych, co bzdurnych tekstów, które cel mają wyłącznie jeden: zohydzić PiS i wywołać skrajnie negatywne emocje. Autorzy takich tekstów zwykle prezentują jakiś niewyobrażalny "matrix", istniejący wyłącznie w ich głowach, bo nie uwierzę, że ktoś w miarę normalnie funkcjonujący w codziennym życiu, byłby zdolny do aż tak skrajnych aberracji. Źródeł takich zachowań dopatruję się co najmniej dwóch - pierwsze to postpeerelowskie elity, oderwane od koryt w 2015 roku, drugie, to "łżemedia", czyli środowiska TVN I GW, pełniące w istocie rzeczy rolę propagandowych "szczekaczek" wspomnianych wcześniej "elit". Opozycja "antypis" pełni natomiast rolę politycznego zwornika tych źródeł, stając się jednocześnie ich zakładnikiem. Jest zatem w oczywisty sposób ubezwłasnowolniona - ambicje ogranicza wyłącznie to fruktów "przysługujących" z tytułu administrowania państwem. Rzecz jasna - teoretycznie - miałoby to miejsce tylko w wypadku wygrania demokratycznych wyborów, ale polski "zwornik" wziął sobie za cel obalenie znienawidzonych rządów totalną negacją, donoszeniem na własną Ojczyznę w celu wymuszenia sankcji politycznych i ekonomicznych oraz dystrybucją nienawiści w formie zakamuflowanej, bo zawsze staranie opakowanej sloganami o ... tym, co powiedział cytowany na początku Andrzej Duda.


Sposób działania opozycji to świadoma decyzja, która w niewielkim stopniu ma związek z tym, co robi PiS. Totalny sprzeciw dotyczy absolutnie wszystkiego:  i programu 500+, i obniżenia wieku emerytalnego czy reformy edukacji. Namiastkę tego widzieliśmy zresztą już wcześniej w latach 2005-2007, ale obecnie mamy do czynienia z czymś na kształt zaawansowanej psychozy, zagrażającej stabilności państwa. Opozycja może i nawet powinna zajmować negatywne stanowisko i wskazywać na wady proponowanych przez władzę rozwiązać. Jedną rzeczą jest się jednak nie zgadzać i krytykować, a inną prowadzić notoryczną obstrukcję, dodatkowo w formie najgorzej rozumianego łajdactwa i wręcz narodowej zdrady. Ale ponieważ mamy w  Polsce opozycję tyle łajdacką, co zwyczajnie durną, to taka działalność zawsze w pewnym momencie staje się groteskowa i szkodzi jej samej. Do symboli przeszły już: wuwuzela posłanki Scheuring-Wielgus, pasztet od KOD na Wigilię, śpiewy posłanki Muchy na sali plenarnej, myszkowanie w rzeczach posłów PIS, "pisosłowotok" Schetyny i prompter Kidawy.


Ileż to już razy, rządami PiS miały wstrząsnąć - ba, obalić! - atomowe bomby w rodzaju: "banasiowy song" (długi jak brazylijska telenowela), dwie wieże, misiewicze, "nam się należy", Kuchciński, "komunistyczny prokurator", wypierpol, Glapiński i jego "dziunie" oraz niezliczone "afery" gospodarcze i "złodziejskie" "państwa pis". i co? I nic! Zmokłe kapiszony ( gdzie im do atomu) nawet papierosa by nie zapaliły, "komunistyczny prokurator" to gówniarz przy otoczonym komunistami towarzyszu Biedroniu, Macron zabiega o rolę jednego z liderów UE dla Polski, Trump inwestuje w Trójmorze, pietruszka kosztuje 4 złocisze za kilogram ( parsknąłem śmiechem, jak sobie przypomniałem Myszkę-Agresorkę z kapustą, dramatycznym głosem obwieszczającym drożyznę) i robota czeka na każdego, kto jej potrzebuje. Palec Lichockiej? Pieniądze na TVP? Jak śmiecie posługiwać się tak dalece posuniętą hipokryzją? Napiszę wam wprost: to jest łajdactwo i jeżeli się nią posługujecie, to jesteście łajdakami.


Nie ma innej drogi do prawdziwego, konstruktywnego dialogu, niż porzucenie stereotypów i wyzbycie się mowy nienawiści, idiotycznych i pustych sloganów w ustach polityków opozycji, których łajdactwo sięga zenitu. W swoim łajdactwie - a jakże - macają się bo bokach w poszukiwaniu skrzydeł anioła.  Nie ma innej drogi, niż zastosowanie się do apelu prezydenta, nie ma innej drogi niż opamiętanie się w dyskusjach publicznych i prywatnych i nie ma innych opcji, niż ( w uproszczeniu) Polska Tuska, Kidawy, Nuemanna i Biedronia albo Polska Dudy, Morawieckiego i Kaczyńskiego. I zanim nazwiesz jeden z drugim Dudę "chujem", a mnie "ruską onucą" - zastanów się, bo masz wybór. Pozostaw także wybór mnie, bo nie chcę -  daję słowo - nazywać ciebie łajdakiem.




kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka